Powraca temat rozłamu w Zjednoczonej Prawicy
Polskie Stronnictwo Ludowe poprze nowelizację ustawy wiatrakowej, będącej jednym z „kamieni milowych” Komisji Europejskiej. To efekt spotkania premiera RP, Mateusza Morawieckiego, z politykami ludowców. Opozycja przekonuje, że koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Solidarną Polską dobiega końca, a szef rządu szuka posłuchu po ich stronie.
Nowy minister do spraw Unii Europejskiej, Szymon Szynkowski vel Sęk, zakończył kolejną rundę rozmów z Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Polska wciąż czeka na wypłatę należnych jej środków. Jednym z kamieni milowych, na które zgodził się polski rząd, jest liberalizacja przepisów dotyczących budowy wiatraków na lądzie. Ustawa jest gotowa. Rząd nie ma jednak poparcia Solidarnej Polski i części polityków PiS. [czytaj więcej]
– Mamy z nią własne dyskusje toczone w ramach naszego obozu politycznego. Te dyskusje – myślę – nie tyle już nawet są na ukończeniu, tylko się po prostu zakończyły – zaznaczył Mateusz Morawiecki.
– Na nich nie ma się już co oglądać, Panie Premierze – odpowiedział mu szef Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz.
W trakcie posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. energii odnawialnej premier uzyskał ze strony liberalno-lewicowej opozycji deklarację poparcia likwidacji przepisów, które Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło na początku swoich rządów.
– Nie tylko PSL, mówił to też poseł Konieczny i posłowie PO: że będą głosowali za tą ustawą – wskazał lider ludowców.
Wiele wskazuje na to, że w zamian Prawo i Sprawiedliwość będzie gotowe poprzeć poprawki PSL dotyczące komisji weryfikacyjnej ds. polityki energetycznej. Partia chce, by śledztwo obejmowało także lata rządów SLD.
– Nasz cały rząd od 2015 r. objęty jest tą komisją, rządy Platformy i PSL. Oczywiście moglibyśmy się pewnie nawet cofnąć do czasu Leszka Millera, możemy o tym dyskutować – oznajmił rzecznik rządu, Piotr Müller.
PSL ucina jednak wszelkie sugestie dotyczące możliwej współpracy z PiS w przyszłości.
– Jeśli PiS będzie chciał popierać projekty ustaw Polskiego Stronnictwa Ludowego, to tylko się cieszyć – zaznaczył rzecznik ludowców, Miłosz Motyka.
Współpraca PSL i PiS nie jest jednak niemożliwa – zauważył politolog Piotr Siekański.
– PSL jest klasycznym przykładem partii obrotowe – czy z lewicą, czy z prawicą. Są partie polityczne, które tak działają po to, aby uczestniczyć w procesach rządzenia – zwrócił uwagę.
Według Lewicy rozmowy premiera z Ludowcami są jasnym znakiem dla Solidarnej Polski.
– Myślę, że Kaczyński grozi Ziobrze palcem i pokazuje: „Uważaj, bo niedługo możesz nie być w rządzie” – stwierdził szef klubu Lewicy, Krzysztof Gawkowski.
Solidarna Polska w ostatnich tygodniach coraz śmielej odnosi się do premiera Mateusz Morawieckiego, oskarżając go o błędną politykę europejską i wprowadzenie szefa partii w błąd. Zaprzeczył temu jednak sam prezes PiS.
– Pan premier mnie nie wprowadza w błąd – oznajmił Jarosław Kaczyński.
Z kolei opozycja zrzuca odpowiedzialność za brak środków z KPO na ministra Zbigniewa Ziobrę i domaga się jego dymisji. Lidera Solidarnej Polski bronią politycy należący do jego partii.
„Tylko ignorant i przeciwnik Polski wierzy w narrację banksterów i opozycji, że to minister Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska są winni blokowaniu przez Unię wypłaty środków z KPO. To szkodliwa decyzja polityczna Komisji Europejskiej. Rozgrywają to koncertowo” – napisała na Twitterze europoseł Beata Kempa z Solidarnej Polski.
Politolog dr Łukasz Stach uważa, że Solidarna Polska musi trzymać się Prawa i Sprawiedliwości. Inaczej partia Zbigniewa Ziobry może zniknąć z polskiej sceny politycznej.
– De facto samodzielny start Solidarnej Polski w wyborach parlamentarnych może oznaczać nie tylko niewejście do parlamentu, ale nawet nieuzyskanie trzech proc. w wyborach, co oznaczałoby odcięcie ugrupowania od finansowania ze środków publicznych i de facto jego zanik – stwierdził ekspert.
Donald Tusk przekonuje, że rząd Zjednoczonej Prawicy ulega już rozkładowi.
– Widzimy, że generalnie z tego niepewnego – nie powiem: tonącego – statku zaczynają już co niektórzy uciekać – powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Tymczasem lider Zjednoczonej Prawicy, Jarosław Kaczyński, na konwencji Partii Republikańskiej wezwał wszystkich polityków swojego obozu do ciężkiej pracy.
– Przed nami momenty, które będą decydować. Decydować o tym, czy droga, którą wybraliśmy, będzie kontynuowana. Możemy zwyciężyć, ale (dotyczy to nie tylko o Państwa – Partii Republikańskiej, ale całego obozu) musimy na to ciężką pracą zasłużyć – mówił Jarosław Kaczyński.
Partię Republikańską tworzą głównie politycy, którzy kiedyś należeli do Porozumienia Jarosława Gowina.
TV Trwam News