Poseł Łukasz Mejza zrzekł się immunitetu
Poseł PiS, Łukasz Mejza, oświadczył podczas czwartkowych obrad Sejmu, że zrzeka się immunitetu. Przekonywał, iż ma całkowicie czyste sumienie i chętnie zmierzy się z „prokuraturą Bodnara”. Prokuratura prowadzi śledztwo ws. oświadczeń majątkowych składanych przez posła Prawa i Sprwaiedliwości.
W czwartek Sejm zajmował się wnioskiem Prokuratora Okręgowego w Zielonej Górze o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Łukasza Mejzy. Chodzi o nieprawidłowe wypełnianie oświadczeń majątkowych przez posła PiS.
Łukasz Mejza przekonywał, zabierając głos z mównicy sejmowej, że ma „naprawdę czyste sumienie”.
„I chętnie zmierzę się z prokuraturą Bodnara i chętnie znokautuję tę prokuraturę faktami (…), żeby pokazać, że mam całkowicie czyste sumienie w tej sprawie, ja się zrzekam immunitetu” – powiedział poseł PiS.
Poseł PiS przekazał wicemarszałek Sejmu, Monice Wielichowskiej, stosowane oświadczenie.
„Także panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie” – oświadczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Pierwsza grupa potencjalnych zarzutów wobec Łukasza Mejzy dotyczy podejrzenia podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w siedmiu złożonych w latach 2021-2024 poselskich oświadczeniach majątkowych.
Kolejna odnosi się do podejrzenia podania nieprawdy w trzech oświadczeniach majątkowych złożonych przez Ł. Mejzę jako sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Ostatnia kwestia dotyczy niedopełnienia obowiązku zgłoszenia przez posła Łukasza Mejzę jako funkcjonariusza publicznego wymaganych informacji nie później niż w ciągu 30 dni do Rejestru Korzyści prowadzonego przez marszałka Sejmu.
PAP