Ponad milion osób pracuje w administracji publicznej
Brak strategii dla administracji publicznej grozi jej niekontrolowanym rozrostem – napisał dziennik „Rzeczpospolita”. Według badań Aktywności Ekonomicznej Ludności w ub.r. w administracji publicznej pracowało ponad milion osób.
Z medialnych informacji wynika, że ministerstwa planują zatrudnienie dodatkowych osób, m.in. wśród urzędów kontrolujących jakość żywności.
W „Rzeczpospolitej” możemy przeczytać, że przygotowywana przez resort rolnictwa ustawa ma stworzyć ponad 390 etatów. Na razie rząd pracuje nad zmianami dotyczącymi stanowisk w służbie cywilnej.
Poseł Arkadiusz Czartoryski, przewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, przyznaje, że Polska ma problem z ogromną armią urzędników. Jednak nie jest to teraz priorytetowa sprawa dla rządu.
– Nie uważam, żeby dzisiaj w Polsce problemem nr. 1 była kwestia strategii rządu polegającej na tym, żeby w jakiś drastyczny sposób redukować administrację. Proszę zwrócić uwagę, że postawione przede wszystkim zostały te priorytety, które są związane raz z demografią, a dwa z gospodarką. Myślę tutaj oczywiście o programie „Rodzina 500 plus” i o programie premiera Mateusza Morawieckiego. To są dwa najważniejsze elementy, które są do rozwiązania, a nie kwestie masowych zwolnień w administracji, które często mogą wzbudzać np. protesty społeczne – mówi poseł Arkadiusz Czartoryski.
Na tle innych krajów unijnych Polska nie wypada najgorzej. Na tysiąc mieszkańców przypada u nas 28 urzędników i funkcjonariuszy. We Francji wskaźnik ten wynosi aż 37, a w Niemczech i Belgii – prawie 34.
RIRM