Polskie wsparcie dla ornitologów z Meksyku przy tworzeniu systemu obrączkowania ptaków
Ornitolodzy z Akcji Bałtyckiej (AB), która od lat wyznacza światowe trendy w obrączkowaniu ptaków, szkolą meksykańskich kolegów. Właśnie zakończyli tworzenie kompleksowego systemu obrączkowania ptaków dla tego kraju, o czym poinformował dr Jarosław Nowakowski z AB.
Meksykański system obrączkowania ptaków ruszył w lutym 2019 r. Został stworzony w oparciu o doświadczenia: Akcji Bałtyckiej, a także Krajowej Centrali Obrączkowania Ptaków Muzeum i Instytutu Zoologii PAN, sieci badawczej SE European Bird Migration Network (SEEN) oraz Europejskiej Unii Obrączkowania Ptaków (EURING). Pomocy przy jego tworzeniu udzielił ornitologom z Meksyku Uniwersytet Gdański (UGd).
Ze strony UGd projektem kieruje dr inż. Jarosław K. Nowakowski ze Stacji Badania Wędrówek Ptaków (SBWP), kierownik Programu Badawczego Akcja Bałtycka i przewodniczący Rady Fundacji Akcja Bałtycka. Ze strony meksykańskiej zaangażowany jest również Polak, dr Mariusz Janczur Feret, od lat mieszkający i naukowo pracujący w Meksyku, obecnie na Autonomicznym Uniwersytecie Stanu Meksyk w Toluce.
Jak zauważa dr Nowakowski, meksykańscy ornitolodzy nie mieli dotychczas żadnego systemu obrączkowania ptaków.
„Każdy mógł tam wybić własną obrączkę z dowolnym napisem; wiele osób korzystało z obrączek amerykańskich. Obrączkowanie prowadzono w sposób przypadkowy, np. jako pokaz dla turystów amerykańskich, a tam, gdzie prowadzono regularne badania naukowe – po ich zakończeniu i opublikowaniu części wyników, nadal bezcenne dane, ginęły w szufladzie właściciela” – opowiada.
Z inicjatywą stworzenia w Meksyku systemu obrączkowania – na wzór tego w Polsce – wyszedł w 2016 r. dr Mariusz Janczur Feret. W efekcie szef AB od trzech lat szkoli ornitologów w Meksyku. Najpierw były podstawy: na czym polega obrączkowanie, jakie przy tej okazji zbiera się dane i rodzaje materiału naukowego, jak rozpoznawać płeć i wiek schwytanych ptaków. Jednocześnie ornitolodzy meksykańscy (w sumie 7 osób) przyjeżdżali na Akcję Bałtycką na szkolenia i konsultacje.
Na początku lutego 2019 r. w stacji badawczej w Los Tuxtlas w stanie Veracruz odbyły się kolejne warsztaty, tym razem skierowane do osób z różnych ośrodków badawczych w Meksyku. Podczas ich trwania ogłoszono powstanie Meksykańskiego Systemu Obrączkowania Ptaków. Dr Nowakowski szkolił meksykańskich ornitologów odnośnie zbierania i analizy danych uzyskiwanych podczas obrączkowania. Omawiano sprawy etyczne związane z obrączkowaniem.
Jak zaznacza szef AB, obrączkowanie ptaków dziś to nie tylko i wyłącznie zaciśnięcie obrączki.
„Ptaki waży się i mierzy, opisuje się ich kondycję i proces pierzenia, u wielu z nich pobieramy krew do badań genetycznych i biochemicznych, zbieramy materiał epidemiologiczny; na ptaki zakładane są geolokatory – urządzenia notujące przybliżone położenie ptaka, prowadzone są różne eksperymenty. Pracujemy nad systemem automatycznej akustycznej rejestracji przelotu. Terenowe stacje Akcji Bałtyckiej to cały naukowy kombajn” – mówi. Dlatego – obok prowadzenia szkoleń – dr Nowakowski i jego meksykańscy współpracownicy planują standardy metodyczne i organizacyjne, bazy danych, system wielkości i oznaczania obrączek.
„Początkowo ptaki w Meksyku obrączkowaliśmy polskimi obrączkami” – wspomina dr Nowakowski. Od lata 2018 r. ornitolodzy z Uniwersytetu Stanowego w Toluce nie tylko przyjęli polskie standardy, ale mają już własne obrączki, po raz pierwszy z napisem: Meksyk.
W Polsce działania związane z obrączkowaniem ptaków opierają się na sieci wolontariuszy, uczestniczących m.in. w obozach AB. Podobny system zbierania informacji od współpracowników ma teraz powstać w Meksyku.
„Potencjał związany z wolontariatem jest taki sam, jak w Polsce. Do pracy garną się studenci” – zauważa dr Nowakowski.
Jak podkreśla, obrączkowanie ma znaczenie naukowe i edukacyjne. Liczy się również aspekt ochroniarski – dodaje dr Nowakowski.
„Systemowe obrączkowanie jest świetnym narzędziem do badania stanu i zmian populacji ptaków, a zatem stanu środowiska w ogóle. Jest coś jeszcze: bezpośredni kontakt ludzi z ptakami ma ogromne znaczenie dla tego, żeby później społeczeństwo chciało chronić przyrodę. Ktoś, kto w młodości poczuł, jak bije serce ważącego 5 gramów mysikrólika, a potem wypuści ptaka na wolność – na całe życie zostanie człowiekiem wrażliwym na dobro przyrody” – mówi.
System obrączkowania, jeśli ma działać naukowo, musi mieć oparcie instytucjonalne. Na początku 2019 r. w Meksyku powstała organizacja pozarządowa o nazwie BIRDS.MX, która będzie animowała ruch obrączkarski w Meksyku. Skorzystano z modelu, jaki funkcjonuje w USA (w Europie obrączkowanie nadzorują z reguły agendy rządowe lub publiczne placówki naukowe).
Polscy i meksykańscy ornitolodzy planują wspólną pracę badawczą.
„Jest mnóstwo fascynujących zagadnień, pracujemy nad serią wspólnych publikacji” – zapowiada naukowiec z UGd.
Jak mówi, również w Meksyku obrączkowanie ma być jednym z ważnych elementów szerszego systemu monitoringu przyrody.
„Podczas ostatniej wyprawy już trzeci rok pracowaliśmy w Rezerwacie Biosfery Los Tuxtlas, obejmującym najbardziej na północ wysunięty fragment lasu deszczowego w Ameryce. Wiedza o tamtych gatunkach – ich wyglądzie, biologii i rozpowszechnieniu – jest zastraszająco mała i bardzo wyrywkowa. Trzy lata to niewiele, jednak systematyczne badania w dłuższej perspektywie, np. 10-20 lat, mogą mieć ogromne znaczenie dla oceny zmian zachodzących w tym lesie pod wpływem wylesiania, globalnych zmian klimatycznych itp.” – tłumaczy.
Akcja Bałtycka, prowadzona obecnie przez Stację Badania Wędrówek Ptaków UGd, jest jednym z najdłużej działających programów obrączkowania ptaków podczas migracji na świecie. Funkcjonuje od 1960 r., a w swojej historii była pod wieloma względami nowatorska; wyznaczała międzynarodowe trendy i standardy obrączkowania ptaków. Badania stacji terenowych AB prowadzone są co roku, wiosną i jesienią. Efektem działania AB jest ok. 2 mln schwytanych ptaków.
Akcja Bałtycka i w ogóle obrączkowanie ptaków to „stary, eksportowy produkt Polski” – podsumowuje dr Nowakowski.
„Meksyk to nie jest pierwszy kraj, w którym Polacy szkolą ornitologów. Do tej pory największym sukcesem była Turcja, gdzie, podobnie jak w Meksyku, nie było żadnego systemu obrączkowania ptaków. Wyszkoliliśmy tamtejszych ornitologów, którzy z czasem przejęli samodzielnie całą pracę i w tej chwili współpracujemy z nimi na zasadach partnerskich. Zapowiada się, że w Meksyku będzie podobnie” – podkreśla.
PAP/RIRM