„Polskie Termopile” – 97. rocznica bitwy pod Zadwórzem
Na Ukrainie odbyły się obchody 97. rocznicy bitwy pod Zadwórzem, określanej „Polskimi Termopilami”. W uroczystościach wziął udział m.in. Jan Józef Kasprzyk, p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
17 sierpnia 1920 roku doszło do starcia wojsk polskich i bolszewickich, pod ukraińską wsią Zadwórze. W walkach poległ niemal cały batalion, złożony głównie z lwowskiej młodzieży. Jej zacięty opór uniemożliwił bolszewikom zdobycie Lwowa i marsz na Warszawę.
Bitwa pod Zadwórzem jest niestety zapomniana, a była ona jedną z najważniejszych bitew 1920 roku – zauważa historyk prof. Wojciech Polak. Dodaje, że bohaterom tej bitwy należy oddawać hołd.
– Ta bitwa jest przykładem poświęcenia dla Ojczyzny, takiego zupełnego poświęcenia. Ci ludzie wiedzieli, że zginą, że nie mają szans, zdawali sobie sprawę co czeka ich z rąk bolszewickiej dziczy, a pomimo tego podjęli z nimi walkę. Wiedzieli, ze zatrzymanie bolszewików, przed Lwowem może uratować to miasto. To było świadome poświęcenie życia dla swoich braci, dla Polski, dla Ojczyzny. To wspaniały przykład bohaterstwa i patriotyzmu – podkreśla historyk.
W nierównej walce pod Zadwórzem poległo 318 polskich ochotników. Poddający się, jak i stawiający jeszcze opór żołnierze byli przez bolszewików masakrowani szablami. Udało się zidentyfikować jedynie pięć ciał, które spoczęły na cmentarzu Orląt we Lwowie. Resztę obrońców pochowano na żołnierskim cmentarzu w pobliżu upamiętniającego ich kurhanu.
Opór ochotników pod Zadwórzem umożliwił innym oddziałom polskim wycofanie się i zajęcie pozycji obronnych pod Lwowem. Mała stacja kolejowa Zadwórze stała się symbolem bohaterskiej walki młodzieży lwowskiej. W okresie międzywojennym była określana jako „Polskie Termopile”.
Obchody, w programie których znalazła się m.in. uroczystość w kwaterze zadwórzańskiej na Cmentarzu Obrońców Lwowa oraz Msza święta w intencji bohaterów przy pomniku w Zadwórzu, zgromadziły – jak podsumował w rozmowie z PAP p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk – pięć pokoleń Polaków.
„97. rocznica bitwy pod Zadwórzem, Polskich Termopil, zgromadziła dzisiaj – zarówno we Lwowie, gdzie przed południem rozpoczęły się obchody na cmentarzu Obrońców Lwowa, jak i w samym Zadwórzu – kilkaset osób. Przyjechali zarówno Strzelcy (członkowie Związku Strzeleckiego „Strzelec” im. Józefa Piłsudskiego – PAP) z Podkarpacia i innych zakątków Polski. Byli obecni także Polacy mieszkający we Lwowie i jego okolicach, byli również przedstawiciele strony ukraińskiej. Była wśród nas nestorka polskich kombatantów, licząca blisko 102 lata, pani Maria Mirecka-Loryś, której brat walczył pod Zadwórzem i jako jeden z dziewięciu żołnierzy szczęśliwie ocalał i przeżył tę bitwę” – powiedział Jan Józef Kasprzyk.
Jak dodał, w czasie uroczystości najczęściej wybrzmiewały trzy słowa: wdzięczność, duma i zobowiązanie.
„Wdzięczność wobec tych, którzy zginęli 97 lat temu, walcząc w obronie nie tylko niepodległości Rzeczpospolitej, ale również w obronie cywilizacji łacińskiej i cywilizacji chrześcijańskiej przed zalewem komunizmu. Duma, bo w Zadwórzu można stanąć dumnie z podniesionym czołem, jednocześnie wierząc, że należymy do narodu rycerskiego, który nie zgina nigdy karku i który w najtrudniejszych nawet okolicznościach potrafi przeciwstawić się tym, którzy chcą zabrać Polsce niepodległość. I wreszcie zobowiązanie, bo Strzelcy, którzy przyjechali z Polski, chcą na grobach swoich starszych kolegów ślubować, że tak jak oni będą kochać Polskę i że z tych grobów będą czerpać swoją moc, swoją siłę i że walka o niepodległość, która była prowadzona przed blisko stu laty, jest dla nich bardzo ważnym punktem odniesienia” – podkreślił.
Zdaniem Jana Józefa Kasprzyka, „człowiek wraca z Zadwórza i jest podbudowany myślą, że pamięć nie ginie”.
„Dzięki tej pamięci możemy budować współczesność i możemy też marzyć o przyszłości” – skomentował.
„Zadwórze to także moment naszej wspólnej, polsko-ukraińskiej historii, który jest prawdziwym mostem. Przywoływaliśmy dzisiaj pamięć i marszałka Piłsudskiego, i jego ówczesnego sojusznika Symona Petlury. Ci dwaj wielcy mężowie stanu Polski i Ukrainy przeciwstawiali się wtedy, idąc w ramię w ramię, bolszewikom, którzy chcieli pozbawić niepodległości nie tylko Ukrainę i Polskę, ale również rozprzestrzenić ogień rewolucji aż po Gibraltar. To się nie udało dzięki wspólnemu oporowi, który tutaj we Lwowie i pod Lwowem, w Zadwórzu, dali polscy i ukraińscy żołnierze” – przypomniał.
W obchodach wzięli udział także m.in. szefowa Parlamentarnego Zespołu ds. Weteranów, Kombatantów i Osób Represjonowanych, posłanka Aneta Czerwińska, przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP we Lwowie – łącznie z Konsulem Generalnym Rafałem Wolskim, delegacja przemyskiego Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów, Kresowiacy oraz uczestnicy rowerowego Rajdu Zadwórzańskiego.
RIRM/PAP