Polonia świętowała rocznicę odzyskania niepodległości
Polacy z New Jersey świętowali odzyskanie niepodległości tysiące kilometrów od ukochanej Ojczyzny. Wydarzenie relacjonował dla TV Trwam ks. Jakub Grzybowski.
Serca Polonusów – choć oddalone tysiące mil od ojczyzny – dla Polski biją szczególnie mocno.
– Cieszę się, że jestem Polakiem. Jestem z tego dumny – podkreślił Stanisław Trojaniak, Wielki Marszałek Parady Pułaskiego z 2001 roku.
11 listopada – jak co roku – połączył Polaków nie tylko w kraju, ale również poza jego granicami. W stanie New Jersey, pod samym Manhattanem, odbył się uroczysty Dzień Polonii. Wydarzenie relacjonował dla TV Trwam ks. Jakub Grzybowski.
– Setki rodaków i przyjaciół Polski zgromadziło się, aby oddać hołd walczącym o niepodległość i celebrować wspólne dziedzictwo Polski – mówił duchowny.
Polacy mieszkający w USA w biało-czerwonych barwach, z hymnem na ustach manifestowali przywiązanie do Ojczyzny.
– Czujemy się bardzo dumni, że możemy być i dzielić tak ważny dzień w naszej kulturze i historii – mówiła jedna z uczestników Dnia Polonii.
Historia Polski to historia niełatwa, ale taka, która pokazuje, że wolność daną raz trzeba pielęgnować każdego dnia. To ważne przesłanie szczególnie dla ludzi młodych.
– Nie mogą o tym zapomnieć i dlatego trzeba to utrwalać – podkreślił inny uczestnik.
Dzień Polonii był prawdziwym świętem.
– W szczególności dla nas, górali, którzy przyjechali tu – można powiedzieć – za chlebem – zaznaczyła Gabriela Błazon, prezes zespołu im. Jana Sabały.
Świętowano przy wspólnych śpiewach zarówno osób starszych, jak i tych najmłodszych, w rytm góralskich tańców i pieśni, by wyrazić to, co w sercu – radość z wolnej i niepodległej ojczyzny.
– Najwazniejsy i główny cel tej celebracji i kultywowanio tego wydarzenia, to jest to, ze my tutok dzisioj mozemy się syćka razem spotkać i mozemy być tutok ze sobom – podkreślił Szymon Soltys, prezes zespołu Sykowny Śpis, główny organizator uroczystości.
W polskich szkołach w USA co roku z okazji 11 listopada organizowane są akademie.
– Tańczymy, śpiewamy po polsku, co roku organizujemy wspaniałe warsztaty plastyczne, robimy medaliony, kotyliony. Świętujemy pełną parą – podkreśliła jedna z uczestniczek wydarzenia.
Polacy za granicą są naszymi szczególnymi ambasadorami.
– Jestem już 30 lat na emigracji. Mam czwórkę dzieci, które wychowałam w polsko-amerykańskim języku – powiedziała jedna z przedstawicieli amerykańskiej Polonii.
Polonusi wychowują dzieci nie tylko w ojczystej mowie, ale też w polskich wartościach, przekazywanych przez rodziców i dziadków.
– Pomimo tego, że się urodziłam w Ameryce, mówię pięknie po polsku, czytam. Piszę dzięki mojej babci, dzięki moim rodzicom – mówiła dr Donna Koch, Wielki Marszałek Parady Pułaskiego z 2016 roku.
Ks. Jakub Grzybowski zaznaczył, że były to wzruszające obchody, które – jak mówił kapłan – „pokazują, że polskie serce bije mocno niezależnie od szerokości geograficznej”.
TV Trwam News