fot. PAP/EPA

Pół roku więzienia za groźby pod adresem liderki socjalliberałów Sigrid Kaag w Holandii

Sąd w Amsterdamie skazał w środę na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności 29-letniego Max van den B., który dwa tygodnie temu stał z pochodnią przed domem liderki socjalliberałów, obecnej minister finansów Sigrid Kaag i wykrzykiwał groźby pod jej adresem.

Do zdarzenia doszło 5 stycznia. Max van den B. został aresztowany przed domem szefowej partii D66, która złożyła przeciwko niemu oficjalną skargę.

Van den B. uważa, że nie zrobił niczego złego.

„Nikomu nie groziłem” – przekonywał w sądzie 29-latek, który jest znany z uczestniczenia w demonstracjach przeciwko obostrzeniom wprowadzonym w związku z pandemią COVID-19.

Pod koniec roku został zatrzymany przed domem ówczesnego ministra zdrowia Hugo de Jonge.

„Takie incydenty mogą zakłócić proces demokratyczny” – uzasadniał wyrok sędzia, który zaznaczył, że tym wyrokiem chce wysłać sygnał, że nie ma zgody na takie zachowania.

Sąd skazał także na cztery miesiące więzienia partnerkę oskarżonego Eline van 't N., która relacjonowała całe zdarzenie na żywo w mediach społecznościowych.

Oprócz kary więzienia skazani otrzymali zakaz nawiązywania jakichkolwiek kontaktów z członkami rządu premiera Marka Ruttego oraz dyrektorem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (RIVM) Jappem van Disselem.

Na początku stycznia policja aresztowała 52-letniego mężczyznę, który groził śmiercią premierowi Markowi Ruttemu. Były minister zdrowia Hugo de Jonge skarżył się ostatnio w talk-show Op1, że codziennie otrzymuje pogróżki i jest obrażany.

 

PAP

drukuj