Podlaskie: Rekordowa liczba uczestników spływu kajakowego na Bugu
Rekordowa liczba ponad tysiąca osób z kraju i zagranicy bierze udział w spływie „500 kajaków”, organizowanym w sobotę i niedzielę na rzece Bug w Drohiczynie (Podlaskie). To szósta edycja imprezy, która ma promować aktywny wypoczynek i walory turystyczne regionu.
Pierwszy taki spływ, wówczas jeszcze jednodniowy, odbył się w 2013 roku, gdy województwo podlaskie świętowało 500-lecie.
Historycznie Drohiczyn to pierwsza stolica tego województwa – według ustaleń historyków, pod koniec sierpnia 1513 roku, na mocy przywileju króla Zygmunta Starego, właśnie w tym mieście został powołany pierwszy wojewoda podlaski Iwan (Jan) Sapieha.
W spływie pięć lat temu wzięły udział 232 załogi kajakowe. Jak przyznał dyrektor miejsko-gminnego ośrodka kultury w Drohiczynie Rafał Siwek, nie było wtedy planu kontynuacji imprezy, ale pytań o spływ było tak dużo, że podjęta została decyzja o kolejnych edycjach.
Obecnie jest on dwudniowy. W sobotę jego uczestnicy płyną na odcinku Drohiczyn-Granne, o długości 29 km.
„To w sumie ponad tysiąc osób i ok. 510-520 kajaków” – poinformował PAP dyr. Siwek.
Najmłodszy uczestnik spływu ma nieco ponad dwa lata, najstarszy – 79 lat. Są turyści nie tylko z Polski, ale również m.in. z Białorusi, Belgii, Wielkiej Brytanii i Francji.
„Utrudnieniem na trasie może być upał” – przyznał Rafał Siwek.
W jego ocenie, z poziomem wody w Bugu nie ma problemu, po ostatnich opadach deszczu jest on nawet nieco wyższy, niż przed rokiem. W niedzielę ok. jednej piątej uczestników weźmie udział w drugim dniu spływu, 23-kilometrową trasą z Grannego do Nura.
Pytany o promocję zwrócił uwagę, że np. przed rokiem uczestników było 670, w tym – ponad tysiąc.
„Spływ się rozrasta też dlatego, że sami uczestnicy zapraszają swoich znajomych. I to jest największa promocja. Ktoś był raz, było fajnie, więc przyjeżdża ponownie i zabiera swoich znajomych” – dodał dyrektor ośrodka kultury w Drohiczynie.
Spływ w Drohiczynie uważany jest za największą tego typu imprezę rekreacyjną w województwie podlaskim. Bug, na którym się odbywa, jest jedną z ostatnich nieuregulowanych rzek w Polsce.
PAP/RIRM