PiS: wniosek do NIK w sprawie zakupu Pendolino
PiS złoży wniosek do NIK o przeprowadzenie w trybie doraźnym kontroli ws. zakupu pociągów Pendolino. Politycy tej partii zwracają uwagę, że konkurs opiewający na blisko 3 mld zł., w którym bierze udział tylko jeden oferent jest sytuacją bezprecedensową nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
Chcą oni, aby Izba zbadała ten zakup pod względem czterech kryteriów: legalności, gospodarności, rzetelności i celowości – podkreślają posłowie tej partii. Europoseł Janusz Wojciechowski, były prezes NIK podkreśla, że wokół tego zakupu jest coraz więcej informacji dotyczących możliwej korupcji.
Eurodeputowany przypomniał poprzednią próbę kupna pociągu Pendolino.
Wówczas kontrola Izby spowodowała zablokowanie zakupu składów. Dziś, jak stwierdził były szef NIK, sytuacja jest bardzo podobna: i teraz, i wtedy kupowano pociąg, kiedy nie było do niego torów. Sytuacja niewiele się zmieniła.
– Wtedy i teraz kupowano pociąg w sytuacji, kiedy nie było do niego torów i kiedy ten zakup był ze wszech miar niegospodarny, niecelowy. Sytuacja niewiele się zmieniła w obecnej chwili; z tą tylko różnicą, że wtedy kupowano ten pociąg za 900 mln zł, a teraz za prawie 3 mld (…). Są wszelkie podejrzenia, że mamy do czynienia z kolejnym korupcjogennym (nie chcę powiedzieć korupcyjnym, bo na to jak na razie nie ma dowodów) postępowaniem państwowej spółki i brakiem nadzoru ze strony rządu. Zresztą rola ministerstw, rola rządu w tej sprawie powinna być wyjaśniona przez NIK – stwierdził Janusz Wojciechowski.Będziemy wnioskowali, aby Izba zbadała, w jaki sposób specyfikacja techniczna, przygotowana na potrzeby tego przetargu spowodowała, iż tylko jedna oferta została dopuszczona do ostatecznego rozstrzygnięcia – powiedział poseł Jerzy Polaczek.
Były minister transportu zwraca uwagę, że cała wartość projektu jest objęta gwarancjami Skarbu Państwa. Zła sytuacja finansowa PKP Intercity może doprowadzić do sytuacji, gdzie to z naszych pieniędzy zostaną zakupione pociągi.
– W sytuacji takiej, w której spółka PKP Intercity ma wyjątkowe kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej, a roczna spłata rat na wiele najbliższych lat dla tej spółki to jest kwota ok. 100 mln złotych – to może w sposób automatyczny powodować, iż przy braku możliwości spłaty ze środków własnych, mogą zostać uruchomione gwarancje skarbu państwa. Wskutek tego, jako podatnicy, potencjalnie możemy być tymi, którzy będą finansować ten zakup – przewiduje poseł Jerzy Polaczek.RIRM