PiS kolejny raz chce odwołania KGP

PiS po raz kolejny domaga się w trybie natychmiastowymod ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza odwołania komendanta głównego policji.

Piastowanie przez nadinspektora Marka Działoszyńskiego tego urzędu to blamaż polskiej policji powiedział poseł Tomasz Kaczmarek. Polityk odniósł się do seksafery z Opola.

Na nagraniu, które dotarło do posła, a także do mediów słychać rozmowę komendanta wojewódzkiego gen. Leszka Marca z opolskiego garnizonu i jego podwładnej, których łączy zażyłość. Sprawy służbowe mieszają się tam z prywatnymi, a nawet obyczajowymi. Te dowody już trafiły do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremta.

– Za to pełną odpowiedzialność ponosi komendant główny pan Marek Działoszyński. Apeluję do ministra spraw wewnętrznych Bartosza Sienkiewicza, aby w trybie niezwłocznym odwołał ze stanowiska komendanta głównego policji. Piastowanie przez niego urzędu w dalszym ciągu to blamaż polskiej policji. Polska policja dziś jest rozkładana na łopatki. Dlaczego? Bo nikt inny, jak Marek Działoszyński mianował na stanowisko komendanta wojewódzkiego policji w Opolu, pana Leszka Marca – powiedział poseł Tomasz Kaczmarek.

Politycy największej partii opozycyjnej wnioskowali o odwołanie Szefa KGP za sprawy z Bydgoszczy.

W tym mieście podczas konkursu na stanowisko komendanta wojewódzkiego policji przystąpiło sześciu oficerów komendy; dwóch z nich złożyło identyczne prace związane z planami funkcjonowania na tym stanowisku.

RIRM