Oszukani przez ubezpieczyciela?

Rodzinna tragedia w Czernej pod Krakowem. Pożar domu. Spłonął dach i pierwsze piętro. Państwo Woźniak stracili cały dobytek życia. Dom był wyceniony na pół miliona złotych. Ubezpieczyciel chce wypłacić rodzinie jedynie 130 tysięcy. Kwota nie jest w stanie pokryć odbudowy domu. Minęły już dwa miesiące i gdyby nie pomoc lokalnej społeczność rodzina nie miałaby za co żyć.

Pod koniec stycznia nad ranem w domu państwa Woźniaków wybuchł pożar. Małżeństwu wraz z pięcioletnim synkiem udało się uciec z budynku zanim ogień się rozprzestrzenił.

– Obudziłem się około piątej rano, dym mnie obudził, nie mogłem oddychać. Obudziłem żonę, czteroletniego syna zawinąłem w koc i wybiegliśmy z domu – powiedział Piotr Woźniak.

Akcja gaszenia pożaru nie była łatwa.

– Po przyjeździe paliło się całe zabudowanie. Gaszenie było utrudnione bo dach był pokryty blachą. Trzeba było rozkręcać wiertarkami blachę żeby się dostać do ognia, który był między blachą a ociepleniem. (…) Po ugaszeniu zostały same zgliszcza – powiedział pan Wiesław ze Straży Pożarnej w Czernej.

Jak powiedział ekspert przyczyną pożaru było rozszczelnienie komina, którego nie można było wykryć nawet podczas regularnej kontroli i czyszczenia.

– Biegły z zakresu pożarnictwa, powołany przez Ergo Hestię, jako przyczynę pożaru podał w opinii roszczelnienie się komina w punkcie belki stropowej i sufitu, czyli w tym punkcie zabudowanym – powiedziała Katarzyna Woźniak.

Zgodnie z umową ubezpieczyciel jest zobowiązany do pokrycia całości kosztów remontowych. Na polecenie ubezpieczyciela państwo Woźniakowie przeprowadzili ekspertyzę i kosztorys strat.

– Na nasz koszt wynajęliśmy firmę z Krzeszowic, która ma wszelkiego rodzaju uprawnienia do zrobienia takich ekspertyz i wyceniła nam koszt remontu, z robocizną, z materiałami ze wszystkim na 270 tysięcy. Tę ekspertyzę i kosztorys wysłaliśmy do ubezpieczyciela, który zakwestionował prawie 70% naszego kosztorysu. Przyznając kwotę bezsporną 121 tys. zł – powiedział Piotr Woźniak.

Nie wiadomo dlaczego tak się stało, bo ekspertyza była wykonana rzetelnie.

– Nasi ludzie dokonywali pomiarów szczegółowych i na tej podstawie opracowaliśmy kosztorys wykonania robót na stawkach urzędowych. Te stawki są lekko zawyżone w stosunku do rynku, ale tylko do pewnych granic. Poniżej jakiejś granicy tych stawek nikt tych prac nie będzie chciał wykonać – powiedział Damian Białas z firmy DRAFT, wykonawca ekspertyzy i kosztorysu remontu.

Po odwołaniu się przez państwo Woźniak kwota wzrosła o ok 8 tys. Według pana Białasa kwota 130 tys. nie pozwala na odbudowę domu. Po pożarze pierwszą pomoc udzielili poszkodowanym sąsiedzi oraz sołtys. Obecnie mieszkają nieodpłatnie w lokalnej agroturystce.

– Wszyscy mieszkańcy tej wsi, za co im bardzo dziękuję, niezmiernie pomogli. Każdy się pochylił, każdy dał co mógł. (…) Oni nie mieli nic, wszystko było zalane – powiedział Wojciech Pałka, sołtys wsi Czerna.

Państwo Woźniak nie rozumieją postawy ubezpieczyciela. Zawsze regularnie wpłacali składki. Zaskakujące było również powierzchowne potraktowanie poszkodowanych przez ekspertów przysłanych przez ubezpieczyciela – dodaje pani Katarzyna.

– Likwidator z Ergo Hesti, który przyjechał w dwa dni po pożarze, wszedł tylko tak naprawdę do dwóch pomieszczeń. Zdjęcia prosił żebyśmy my robili, bo wszystko wisiało nad głową. Nie wymierzył dokładnie tych rzeczy. Tak naprawdę nie zinwentaryzował tych rzeczy. Ja mu dyktowałam co było. Zrobił tylko zdjęcia z zewnątrz. Drugi ekspert, który się pojawił w tydzień później nawet nie wszedł do domu, wszedł tylko w drzwi wejściowe – powiedziała Katarzyna Wozniak.

W miarę możliwości i pomocy sąsiadów rodzina porządkuje pogorzelisko i przymierza się do prac budowlanych. Państwo Woźniakowie zamierzają teraz wejść z ubezpieczycielem na drogę sądową.

TV Trwam News

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl