Nowy świadek ws. katastrofy smoleńskiej?
TV Republika wyemitowała wywiad ze świadkiem, który ma potwierdzać, że w Smoleńsku miał miejsce zamach. Z relacji wynika, że osoba ta widziała lecący samolot, na którego boku był ogień, potem usłyszała huk i nagłą ciszę.
Według stacji Rosjanin miał rano 10 kwietnia 2010 r. iść do swojej posesji i widział zdarzenie. Rozmowę z nim dziennikarze przeprowadzili przed kilkoma dniami w Smoleńsku.
Każde zeznanie świadka jest ważne; do prokuratury należy docieranie do osób które mają wiedzę i sprawdzenie, czy zeznanie jest wiarygodne – powiedział mecenas Stefan Hambura.
Zapytaliśmy też mecenasa dlaczego poprzednie władze nie próbowały szukać świadków tragedii w Smoleńsku.
– Niestety Prokuratura Wojskowa nie dawała sobie rady z prowadzeniem tego śledztwa, a postępowanie co do wyjaśnienia przyczyn katastrofy zostało oddane w ręce Rosjan. Pomimo tego, że w dniu 10 kwietnia 2014 r. ówczesny prezydent Rosji – Miedwiediew zaproponował, ażeby prowadzić wspólnie sprawy dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej. Ten czas nie został wykorzystany. Uważam, że nie ma się co dziwić, że Rosjanie w tak twardy i konkretny sposób wykorzystali pozycję, którą otrzymali od ówczesnego premiera Donalda Tuska – wskazał Stefan Hambura.
10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem w katastrofie Tu-154M zginęło 96 osób z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Delegacja miała wziąć udział w upamiętnieniu 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
RIRM