NIK: Pozasądowe komisje medyczne nie pomagają w uzyskiwaniu odszkodowań
Wojewódzkie Komisje ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych nie zapewniają pacjentom skutecznego dochodzenia rekompensat za szkody powstałe podczas leczenia. Tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
NIK opublikowała w czwartek raport po wcześniejszym skontrolowaniu ośmiu takich komisji. Kontrola prowadzona była przez nią w latach 2014-2018.
W przedstawionym raporcie Najwyższej Izby Kontroli zauważa, że obecnie funkcjonujący system orzekania o zdarzeniach medycznych nie chroni pacjenta i nie zapewnia mu skutecznego narzędzia dochodzenia zadośćuczynienia.
NIK wskazuje tu m.in. na opóźniające się prace komisji i ich końcowe efekty, które nie satysfakcjonują poszkodowanych. Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski mówi, że komisje nie mogą egzekwować wypłaty odszkodowań.
– Jej praca kończy się wydaniem orzeczenia stwierdzającego, czy doszło do zdarzenia medycznego. Pacjent otrzymuje to orzeczenie i tak naprawdę dopiero wtedy zaczynają się negocjacje o odszkodowanie. Sam musi je prowadzić ze szpitalem i to zarówno w zakresie wysokości zadośćuczynienia jak i samej wypłaty. Dlatego zdarza się, że pomimo rozstrzygnięcia komisji, pacjenci i tak zmuszeni byli kierować sprawę odszkodowań do sądu. Funkcjonowanie Wojewódzkich Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych miało zmniejszyć wpływ do sądów spraw o odszkodowanie za szkody wyrządzone w służbie zdrowia. Tak się jednak nie stało – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski.
NIK wskazuje, że liczba rozpatrywanych tam spraw wzrosła dziesięciokrotnie, a utworzenie komisji nie wpłynęło na odciążenie sądów takimi sprawami. System, który nie stworzył możliwości szybkiego uzyskania odszkodowań nie stał się alternatywą dla sądownictwa – konkludują kontrolerzy.
RIRM/TV Trwam News