Niejasne zapisy o nadzorze nad groźnymi zabójcami
Niektóre z zapisów ustawy o nadzorze nad groźnymi zabójcami są niejasne i wieloznaczne, a przez to powinny być uznane za niekonstytucyjne – wskazuje prokurator generalny Andrzej Seremet.
W stanowisku przekazanym do Trybunału Konstytucyjnego ocenił, jednocześnie, że przepisy ustawy nie łamią zasady podwójnego karania za ten sam czyn.
Przepisami zajął się Trybunał Konstytucyjny po wnioskach prezydenta Bronisława Komorowskiego i Rzecznika Praw Obywatelskich Ireny Lipowicz oraz w związku z pytaniem prawnym Sądu Okręgowego w Lublinie.
Ta ustawa jest przykładem złej legislacji – powiedział poseł Arkadiusz Mularczyk, wiceszef KP Sprawiedliwa Polska.
– Od dwóch lat wskazywaliśmy na linię tego problemu, że będą wychodzili na wolność sprawcy bardzo poważnych przestępstw, którzy byli skazywani w latach 80. Objęła ich amnestia i właśnie teraz skończył się termin kar pozbawienia wolności. Prace na temat tej ustawy ruszyły w rządzie w ostatnim momencie. Spowodowało to niestety, że ustawa, która została uchwalona nie jest ustawą idealną – zauważył poseł Arkadiusz Mularczyk.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób weszła w życie 22 stycznia.
Umożliwia ona na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie.
RIRM