Nie chcą sprzedawać Grossa

Z Adamem Skreczką, pracownikiem księgarni Selkar, rozmawia Paulina
Jarosińska

"Ponieważ nie możemy wycofać książki z naszej oferty, a nie chcemy, żeby nasi
klienci odnieśli wrażenie, iż poglądy i wnioski Pana Grossa są naszymi
poglądami, postanowiliśmy nieco podwyższyć cenę książki. Życzymy udanych
zakupów". Taki komunikat został umieszczony na stronie internetowej księgarni
Selkar.pl przy opisie książki Jana Tomasza Grossa "Złote żniwa". Obok widnieje
cena, za którą można ją u Państwa nabyć, czyli… 4499 złotych. Co było głównym
motywem dla podjęcia decyzji o tak sensacyjnej podwyżce ceny akurat tej książki?

– Decyzja, aby podwyższyć cenę książki Jana Tomasza Grossa "Złote żniwa", była
wynikiem tego, jakie informacje i komentarze spływały do nas od naszych klientów
w kwestii sprzedaży tej książki. "Złote żniwa" były u nas w sprzedaży, jednak
atmosfera wokół tej książki była od początku dość napięta i kontrowersyjna.
Spływały do nas komentarze, że skoro znajduje się ona u nas w sprzedaży, to
znaczy, że utożsamiamy się z jej treścią, czyli z poglądami i wnioskami pana
Grossa. Otóż, tak nie jest. Nigdy nie odnosimy się do treści poszczególnych
książek. Podczas jednego ze spotkań pracowników księgarni Selkar.pl podjęliśmy
decyzję o przyblokowaniu sprzedaży książki i jednocześnie wytłumaczeniu
klientom, że nie identyfikujemy się z tezami zawartymi w książce Grossa. Chcemy
jednoznacznie dać do zrozumienia wszystkim, którzy mieli takie podejrzenia, że
poglądy autora "Złotych żniw" nie są naszymi poglądami. Jest to oczywista rzecz.
Byliśmy jednak zmuszeni do tego, aby taki komentarz przy książce zamieścić.

A sama cena wynika z zamiaru – jak Pan powiedział – przyblokowania sprzedaży
książki, ponieważ nie mogą Państwo wycofać jej ze sprzedaży zapewne z racji
umów, które Państwa wiążą?

– Nie tyle chodzi o umowę z wydawnictwem, ile o przyczyny techniczne. Musimy
zebrać wszystkie egzemplarze, które zostały rozprowadzone w kilku punktach
naszej sprzedaży, i przygotować je do zwrotu. Ustalenie takiej absurdalnej ceny,
nieadekwatnej do produktu, wydało nam się dużo łatwiejsze w wykonaniu i o wiele
szybsze. Nikt nie da takiej sumy za książkę, która ma 200 stron, obojętnie, o
czym by ona była. Oczywiście, szykujemy książkę do zwrotu i najprawdopodobniej w
przyszłym tygodniu całkowicie zniknie ona z naszej oferty. My, jako pracownicy
księgarni, nie będziemy artykułować swoich osobistych ocen tej książki, jak
również żadnej książki, która znajdowała się, czy znajduje się u nas w
sprzedaży. Chciałbym prosić, aby sposobu, w jaki zablokowaliśmy sprzedaż książki
pana Gross, nie traktować w kategoriach politycznych czy światopoglądowych. W
naszym przypadku zadziała ekonomia.

To znaczy?
– Przekalkulowaliśmy, że sprzedaż tej książki, z którą mamy taki kłopot
marketingowy, w ilości kilkunastu egzemplarzy, mniej by się nam opłacała niż
utrata wielu klientów, których sprzedaż "Złotych żniw" bulwersowała. Zależało
nam na tym, aby nie stracić klientów. Wiem, że inne księgarnie postąpiły
podobnie, nie jest to więc zjawisko na małą skalę. Nie sugerowaliśmy się
oczywiście zachowaniem konkurencji. Jeszcze raz podkreślę – nasze pobudki nie
były uzależnione od bieżącej dyskusji na temat tez zawartych w tej książce, a
jedynie zamiarem zachowania klientów i nienarażania księgarni na niekorzystne
opinie. Ewentualne korzyści ze sprzedaży kilku egzemplarzy książki nie były
warte tego, aby stracić w oczach naszych klientów.

Czemu akurat taka cena?
– Cena jest zupełnie przypadkowa. Któryś z pracowników Selkar.pl rzucił
propozycję około 5000 zł i ostatecznie pozostało na cenie 4499 zł za egzemplarz.
Na jakimś portalu internetowym pojawiła się informacja, że jest to równowartość
sztabki złota.

O ironio…
– Byliśmy tym zdumieni, ponieważ nasza propozycja była zupełnie ad hoc, nie
kierowaliśmy się przy wyborze ceny konkretnymi argumentami. Jeszcze raz
chciałbym podkreślić, że jest to czysty przypadek. Nam zależało na absurdalnej
cenie, która skutecznie przyblokuje sprzedaż książki do momentu jej wycofania.
To nie mogła być cena lekko wyższa od detalicznej, bo wówczas nie byłoby to
zrozumiałe.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl