Na Zaolziu po raz 77. odbyły się międzynarodowe spotkania „Gorolski Święto”
Ostatni z trzech dni 77. Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych „Gorolski Święto” zgromadził w niedzielę na widowni kilka tysięcy osób. Największa polska impreza na Zaolziu jest organizowana przez koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego PZKO w Jabłonkowie.
Występy w miejskim amfiteatrze poprzedził tradycyjny pochód uczestników i organizatorów przez Jabłonków. Wzięli w nim także udział przedstawiciele klubów PZKO z różnych miejscowości regionu, którzy na paradę przyjechali zaprzężonymi w konie wozami z alegorycznym przedstawieniem lokalnych tradycji i historycznych zajęć mieszkańców. Wśród zespołów folklorystycznych pojawili się goście ze Słowacji, Litwy oraz Chorwacji.
O żywotności folkloru świadczył liczny udział młodzieży, a nawet dzieci w programie, w którym rozbrzmiewały lokalne dialekty.
„Tańczymy i śpiewamy. Najlepiej uczą nas rodzice i dziadkowie” – zaznaczył dwunastoletni Stanisław z Suchej Górnej.
Do młodszego pokolenia beskidzkich górali należy Tadeusz Papierzyński z położonej po polskiej stronie granicy Istebnej, która przed laty należała administracyjnie do Jabłonkowa. Powiedział, że przywiązanie do folkloru i tradycji jest rzeczą naturalną.
„To jest pewien wyróżnik. T-shirty mają i noszą wszyscy na całym świecie, a jak widzimy człowieka w »brucliku«, to on nie jest z Nowego Jorku czy Tokio. On jest z Jabłonkowa” – tłumaczył Papierzyński.
PAP