Na Forum Ekonomicznym w Karpaczu odbyła się debata poświęcona bezpieczeństwu
Dalszy rozwój armii, utrzymanie suwerenności kraju, współpraca ponad podziałami politycznymi i budowanie odporności na rosyjski imperializm – takie wnioski płyną z debaty poświęconej bezpieczeństwu na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
Forum Ekonomiczne w Karpaczu to miejsce, w którym porusza się wiele strategicznych tematów. Jednym z nich jest kwestia szeroko pojętego bezpieczeństwa. Drugi dzień wydarzenia upłynął właśnie pod hasłem „Spokojnie to już było. Europa a wojna na Wschodzie”.
Pandemia COVID-19 pokazała co może się stać, gdy łańcuchy dostaw zostaną przerwane. W przypadku konfliktu zbrojnego to samo może wydarzyć się z amunicją, dlatego produkcja broni i amunicji w Polsce powinna być priorytetem. We współpracy resortu obrony, Wojskowej Akademii Technicznej, Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Politechniki Krakowskiej i Instytutu Studiów Wschodnich ma powstać raport, który wykaże luki w łańcuchu dostaw przemysłu obronnego. Rektorzy uczelni oraz minister obrony narodowej podpisali list intencyjny w tej sprawie.
Podpisaliśmy dziś ważny list intencyjny o przygotowaniu raportu na temat bezpieczeństwa łańcucha dostaw w polskim przemyśle obronnym. Opracujemy go wspólnie z uczelniami wyższymi i Fundacją Instytut Studiów Wschodnich. Musimy zidentyfikować problemy, pokazać co jest dobre, a co… pic.twitter.com/0VG0mzx1E9
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) September 4, 2024
W dyskusji o bezpieczeństwie na Forum Ekonomicznym brali udział przedstawiciele państw Europy Środkowo-Wschodniej. O perspektywach stabilności w regionie mówił m.in. minister obrony Mołdawii, Anatolie Nosatii.
– Mołdawia jest w trudnym położeniu. To skłoniło nas do opracowania nowej doktryny wojskowej, w której Rosja została określona jako największe zagrożenie dla naszego państwa. Moskwa robi wszystko, by zniechęcić nasze społeczeństwo do cywilizacji Zachodu i opóźnić nasz proces akcesyjny – wskazał szef MON Mołdawii.
Federacji Rosyjskiej zależy na skutecznym skłócaniu zachodnich sojuszy. Kohabitacja i polityczny spór z tego wynikający ułatwia Putinowi to zadanie.
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, stwierdził, że jest społeczne poparcie do tak ogromnych inwestycji w bezpieczeństwo, sięgających 4,7 proc. PKB.
– To jest rekord spośród państw NATO. I mniej się nie da, bo później nie będziemy w stanie realizować tych ambicji – powiedział minister Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Jacek Siewiera, podkreślał, że obecność naszego kraju w sojuszach nie zwalnia nas z dalszego modernizowania i wzmacniania armii.
– Suwerenność to zdolność do zachowania decyzji o uczestnictwie w danym sojuszu lub jego braku. (…) Zachowanie siły zbrojnej, która gwarantuje ci bezpieczeństwo, kiedy ten sojusz się rozpadnie. Siła zbrojna jest ostatnim argumentum ultima ratio gwarantującym suwerenność – zwrócił uwagę Jacek Siewiera.
Nie wolno nam powtórzyć błędów 39 roku. W dniu napaści Niemców, RP dysponowała 1 milionową armią (nie 300k do jakiej dziś aspirujemy), a mimo to upadła w ciągu 3 tyg. pozbawiona własnego przemysłu zbrojeniowego i rezerw. Dla nas produkcja i export to nie biznes.
To racja stanu. https://t.co/wRaNxl4yIz— Jacek Siewiera (@JacekSiewiera) September 3, 2024
Uczestnicy debaty analizowali również na elementy wojny, których nie widać gołym okiem. Chodzi o propagandę i dezinformację w mediach, które Federacja Rosyjska opanowała do perfekcji. Widoczne jest to w samej Rosji – przyznał Sviatoslav Hnizdovskyi, dyrektor firmy OpenMinds dostarczającej technologie do walki z dezinformacją.
– Dzięki wieloletnim kłamstwom dzisiaj 65 proc. Rosjan uważa, że wojna na Ukrainie to wina Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Z kolei 34 proc. Rosjan jest za użyciem broni nuklearnej w wojnie z Ukrainą – wskazał Sviatoslav Hnizdovskyi.
Zagrożenia ze Wschodu powinny jeszcze bardziej skłonić władze w Polsce do rozwijania krajowego przemysłu obronnego i budowy odporności na dezinformację – zaznaczył były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. Rajmund Andrzejczak.
– Dlaczego mamy przyjmować narrację rosyjską, że lepiej już nie będzie i czuć się wewnętrznie przegrani? To my decydujemy, czy będzie lepiej. Jeżeli trzeba będzie przeznaczać 10 proc. PKB (na zbrojenia – red.), żeby było bezpieczniej, (…) to będziemy płacić – wskazał gen. Rajmund Andrzejczak.
Politycy odpowiedzialni za bezpieczeństwo Polski podkreślili, że dzisiaj nasz kraj jest silny w sojuszach. Historia jednak pokazuje, że nie zawsze mogliśmy liczyć na sojuszników. Dlatego w pierwszej kolejności powinniśmy liczyć na siebie.
Michał Rybka/TV Trwam News