Mowy końcowe obrońców dr. Mirosława G.

W Sądzie rejonowym w Warszawie trwa posiedzenie na którym mowy końcowe wygłoszą obrońcy dr. Mirosława G, kardiochirurga oskarżonego o korupcję i mobbing.

Wczoraj sąd zakończył proces dr. G. i wysłuchał mowy końcowej oskarżyciela.

Prokurator zażądał dla lekarza kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat, 200 tys. zł grzywny, przepadku pieniędzy z łapówek i obciążenia kosztami procesu.

Ponadto prokurator podkreślał w mowie końcowej, że dowody uzasadniały zatrzymanie kardiochirurga a działanie CBA wobec niego było legalne.

Jednak jak mówi Maciej Wąsik, wiceszef CBA w czasach gdy doszło do zatrzymania Mirosława G., prokuratura nie ze wszystkimi wątkami w tej sprawie dała sobie radę.

– Cieszę się, że proces dobiega końca, bo to jest tak, że wyrok jest efektem pracy wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję, że będzie to sprawiedliwy wyrok. Uważam jednak, że prokuratura, która prowadziła śledztwo; nie z wszystkimi sprawami dała sobie radę. W sprawie były jeszcze inne wątki tego śledztwa, nie były to tylko sprawy korupcyjne. Wymiar korupcji był na szeroką skalę, o czym świadczy akt oskarżenia, ale mieliśmy do czynienia z oskarżeniami gdzie było kilkadziesiąt przypadków przyjęcia korzyści majątkowych, natomiast były także inne sprawy: kwestie mobbingu w pracy, kwestia spowodowania zgonu pacjenta. Wydaje mi się, że jednak prokuratura niekoniecznie sobie dała radę z tym wszystkim; akt oskarżenia powinien być cięższy – powiedział Maciej Wąsik.

Sprawa Mirosława G. ujrzała światło dzienne przed pięcioma laty, podczas akcji przeprowadzonej przez CBA- przypomina Maciej Wąsik.

– CBA prowadziło sprawę dotycząca korupcji w szpitalu klinicznym MSWiA i przy okazji wykrył sprawy dziwnych chorób pacjentów. Pewne sytuacje ocenialiśmy jako zgodę na to, aby pacjent umarł, dlatego że rodzina nie miała dostatecznych środków, żeby finansować leczenie tego pacjenta. Doktor został zatrzymany na początku 2007 roku. Prokuratura oprócz zarzutów korupcji postawiła mu zarzut zabójstwa pacjenta. Zarzut zabójstwa pacjenta się nie utrzymał w mojej ocenie prokuratura nie udźwignęła tego ciężaru – podkreślał Maciej Wąsik.

RIRM