Mec. M. Skwarzyński: Kwestia immunitetu M. Romanowskiego jest oczywista. Polski Sejm przyjął już rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy co do immunitetu tego rodzaju – ws. Nadii Sawczenko
Dla specjalisty prawa międzynarodowego kwestia immunitetu Marcina Romanowskiego jest oczywista. Polski Sejm przyjął rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy co do immunitetu tego rodzaju – mianowicie ws. Nadii Sawczenko. Nie ma racji prokurator Korneluk, że takiego przypadku w Polsce nie było. Sejm wydał rezolucję, w której mimo że pani Nadia Sawczenko została zestrzelona nad terytorium Rosji, dopiero potem została wybrana jako deputowana do parlamentu Ukrainy, a później delegowana do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, polski Sejm uznał, że ona miała immunitet – zwrócił uwagę w rozmowie z TV Trwam mec. Michał Skwarzyński z Katedry Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Mec. Michał Skwarzyński podkreślił, że dla specjalisty prawa międzynarodowego kwestia immunitetu Marcina Romanowskiego jest oczywista.
– Nasz polski Sejm przyjął rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy co do immunitetu tego rodzaju – mianowicie ws. Nadii Sawczenko. Nie ma racji prokurator Korneluk, że takiego przypadku w Polsce nie było. Był – tylko on do tego nie dotarł. Sejm wydał rezolucję, w której mimo że pani Nadia Sawczenko została zestrzelona nad terytorium Rosji, dopiero potem została wybrana jako deputowana do parlamentu Ukrainy, a później delegowana do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, polski Sejm uznał, że ona miała immunitet. Tzn. miała zachowanie kompletnie niezwiązane z działaniem parlamentarnym (bo chyba strzelanie z samolotu i bycie pilotem myśliwca nie jest działaniem w ramach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy), a polski Sejm uznał, że i tak ją wiąże immunitet. Polska uznała rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. To jest szalenie ważne, bo już się pojawiają dezinformacje w tym przedmiocie – tłumaczył mec. Michał Skwarzyński.
– Rada Europy określiła całą procedurę zdjęcia tego immunitetu. Tam jasno jest powiedziane, że w momencie, kiedy jest chęć zatrzymania posła, chęć stawiania mu zarzutów, już należy wystąpić do Zgromadzenia Parlamentarnego o uchylenie mu immunitetu. Polska nic takiego nie zrobiła – zaznaczył prawnik.
Przedstawiono opinie prawne, które reinterpretowały kwestię immunitetu.
– Te opinie prawne zawierają jakiś wewnętrzny bełkot, bo miałyby oznaczać, że poseł Romanowski miał być dowożony na Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Czyli jak są cztery sesje (tak jak pory roku) dwu-, trzydniowe, to miałby być dowożony na taką sesję, a poza tym miałby być tymczasowo w aresztowaniu. Co taki immunitet jest warty? Albo ten immunitet działa, albo nie działa – mówił mec. Michał Skwarzyński.
Prawnik wytknął też prokuraturze wewnętrzną sprzeczność.
– Albo pan minister Romanowski ma immunitet i nie trzeba nigdzie występować, nic ustalać, albo go nie ma i nie trzeba nigdzie występować, nic ustalać, albo – jak twierdzi część doktryny w Polsce, nieznająca prawa międzynarodowego – uchwała Sejmu uchyliła mu immunitet w Zgromadzeniu Parlamentarnym. Albo jedno, albo drugie. Albo nie miał tego immunitetu i nie trzeba mu było odbierać go przez uchwałę Sejmu, albo go miał. Proszę się zdecydować na wersję wydarzeń – zwrócił uwagę prawnik.
Rozmówca TV Trwam wskazał, że prof. Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN szczegółowo wyjaśnił tę sprawę – m.in. w internetowym Kanale Zero.
Zdaniem mec. Michała Skwarzyńskiego opinie prawne, jakimi posiłkuje się prokuratura w sprawie Marcina Romanowskiego, były pisane na zamówienie, pod tezę. Jego zdaniem stanowią one „podkładkę” pod pozbawienie człowieka wolności, co jest naruszeniem prawa.
radiomaryja.pl