Masówka w szpitalu w Tarnowskich Górach
Wypowiedź Jacka Szarka, przewodniczącego Solidarności w szpitalu w Tarnowskich Górach.
Na wniosek starostów i ich zarządów odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Powiatu. Zależało nam na tym by aportem wnieść budynki do spółki akcyjnej szpitala. Znajdują się one w użytkowaniu szpitala. To pozwoliłoby podnieść kapitał zakładowy spółki i swobodnie jej funkcjonować. Niestety 13 radnych nie zgodziło się na tę propozycję skazując spółkę, szpital, mieszkańców na zagładę pracowników.
Wypowiedź Jacka Szarka dla Redakcji Informacyjnej Radia Maryja:
Jest to sytuacja kuriozalna, niezrozumiała dla mnie. Trudno nam podjąć dlaczego tak się stało. Na dzień dzisiejszy możemy zwołać kolejne posiedzenie nadzwyczajne Rady Powiatu. Co najważniejsze – chcemy pobudzić opinię publiczną tego miasta, powiatu tarnogórskiego. Mamy 140 tysięcy wyborców. Oni nie wiedzą co się tak naprawdę dzieje. Pomijam fakt, że szpital został przekształcony, jako jedyny w Polsce, w spółkę akcyjną. To już jest jakieś kuriozum. Ktoś tutaj próbuje sobie ugrać jakieś partykularne interesy.
My nie jesteśmy w stanie walczyć z tym murem i przebić się z informacją. Chcę przekazać wszystko pracownikom szpitala. Szykujemy akcje protestacyjne. Mamy jakieś poparcie, większe lub mniejsze. Jednak wszystko jest w rękach Rady Powiatu, która jest władna podejmować decyzje (o przekazaniu tego aportem). Chcemy, aby pracownicy o tym wiedzieli. Radny, który wiedzie prym – Józef Korpak – jest człowiekiem, który obnosi się z wartościami chrześcijańskimi, a skazuje na zagładę, a nawet na śmierć mieszkańców tego powiatu. Wszędzie, na prawo i lewo mówi, że walczy o dobro ludzi. Ja Pytam: gdzie jest to dobro?
Jest to jedyny szpital w powiecie. To szpital wieloprofilowy, posiadający wszystkie oddziały, pediatrię, ginekologię, laryngologię, okulistykę, chirurgię, internistę, neurologa. Jest tutaj wiele poradni specjalistycznych, gdzie mieszkańcy w wieku podeszłym z okolicznych miejscowości mają najbliżej. W tej chwili ta droga im się wydłuży. Nie wyobrażam sobie tego. Dla mnie jest to sytuacja kuriozalna. Po decyzji radnych, pracownicy szpitala, którzy byli na tej sesji, wychodzili i płakali. Przepracowali tam 15, 20 i więcej lat. Pracy oddali swoje życie, a tu jedną decyzją podejmuje się takie działania. To jest żenujące.
RIRM