„Mapa emisyjności” nowym sposobem na walkę ze smogiem
W tym roku ma powstać tzw. mapa emisyjności. Właściciele domów od I kwartału 2021 r. będą musieli zgłaszać, czym je ogrzewają. Według Głównego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, taka ewidencja ma pomóc w walce ze smogiem.
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków ma pomóc w identyfikowaniu źródeł niskiej emisji z budynków w Polsce. W tym ogólnokrajowym systemie będą gromadzone informacje na temat źródeł emisji w sektorze komunalno-bytowym. W ewidencji znajdą się też informacje na temat otrzymanej pomocy finansowej na wymianę kotła grzewczego czy termomodernizację budynku.
Na tej podstawie samorządy będą mogły dobierać odpowiednie polityki i programy walki ze smogiem. Tzw. mapa emisyjności będzie swojego rodzaju audytem energetycznym – zaznaczył Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska.
– Chodzi o to, żeby zweryfikować, jak wygląda sytuacja budynków, w których mieszkają Polacy, pod względem tego, jakie mają ogrzewanie, z czego to wynika i jak efektywne energetycznie są budynki. Taka mapa będzie powstawała po to, aby w przyszłości skutecznie realizować różne programy wspierające np. termomodernizację budynku i wymianę tzw. kopciuchów – powiedział Jacek Ozdoba.
Nadzór Budowlany przekazał, że projekt zaplanowany na lata 2021-23 został dofinansowany z UE na kwotę ok. 30 mln zł. Ewidencja będzie tworzona etapami. Pierwszym elementem będą obligatoryjne deklaracje o źródłach spalania.
Zgodnie z planem w 2021 r. opublikowany zostanie komunikat ministra właściwego ds. budownictwa inicjujący uruchomienie deklaracji, a po trzech miesiącach trafią do niej pierwsze dane. Od tego momentu właściciele będą mieli rok na przesłanie elektronicznego formularza z informacją, czym ogrzewany jest ich dom.
Docelowo w ewidencji mają się znaleźć informacje o ok. 5 mln budynków w całym kraju.
RIRM