Łódź: sąd uchylił wyrok w sprawie śmiertelnego postrzelenia mieszkańca Konina przez policjanta
Proces w sprawie śmiertelnego postrzelenia mieszkańca Konina przez policjanta będzie się toczył od nowa. Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok sądu w Kaliszu. Uznał, że naruszył on przysługujące oskarżonemu prawo do obrony i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny w Łodzi wskazał, że wykluczały się pojawiające się w postępowaniu trzy opinie biegłych medyków i opinia specjalisty z zakresu balistyki. Biegli z Poznania i z Łodzi uznali, iż bezpośrednią przyczyną zgonu była zadana z przodu rana postrzałowa klatki piersiowej. Dwie kolejne ekspertyzy – balistyczna i medyczna – wskazywały, że strzał padł od tyłu.
„W tej sytuacji w pełni zasadne było oczekiwanie powtórzenia opiniowania biegłych, uzupełnione o pytania, które rysowały się na tle materiału dowodowego. Sąd w Kaliszu jednak wnioski oskarżonego oddalił. (…) Prawo oskarżonego do obrony zostało tym samym istotnie ograniczone” – podał w uzasadnieniu sąd pod przewodnictwem sędzi Elżbiety Pęcherzewskiej.
Sąd wytknął sędziom z Kalisza, że powinni przeprowadzić konfrontację biegłych, bo w kluczowych kwestiach ich opinie były sprzeczne.
Sędziowie dodali w uzasadnieniu, że sąd odwoławczy nie może w każdym przypadku przeprowadzać z urzędu wszystkich dowodów, gdyż związany jest z zakresem rozpoznania sprawy wyznaczonym przez zakres apelacji. Uznali też, iż nie do zaakceptowania z punktu widzenia wymagań rzetelnego procesu karnego i przestrzegania zasady obiektywizmu jest sytuacja, w której organy procesowe odmawiają dokonania czynności procesowych mających zweryfikować wersję oskarżenia.
Do śmiertelnego postrzelenia 21-letniego Adama Czerniejewskiego przez policjanta Sławomira L. doszło w Koninie 14 listopada 2019 roku. Patrol policji interweniował, widząc podejrzanie – w ocenia policjantów – zachowujących się młodych ludzi. Kiedy jeden z nich podczas próby wylegitymowania zaczął uciekać, policjant Sławomir L. ruszył za nim w pościg, trzymając w dłoni odbezpieczony i przeładowany pistolet. Podczas próby zatrzymania doszło do śmiertelnego postrzelenia pokrzywdzonego.
W lutym 2024 r. Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał policjanta nieprawomocnym wyrokiem na trzy lata więzienia za przekroczenie uprawnień i nieumyślne spowodowanie śmierci mężczyzny. Orzekł też wobec oskarżonego zakaz pracy w policji na sześć lat i zobowiązał do zapłaty 50 tys. zł nawiązki na rzecz ojca zastrzelonego 21-latka. Policjant ma też pokryć część kosztów procesu w wysokości 25 tys. złotych.
Wyrok zaskarżyli oskarżyciele i obrońcy oskarżonego Sławomira L. Podczas procesu odwoławczego przed łódzkim sądem apelacyjnym oskarżony Sławomir L. pierwszy raz złożył obszerne wyjaśnienia. Opisał, że do strzału miało dojść przypadkowo, od tyłu, podczas próby zatrzymania uciekającego w trakcie szarpaniny. Mimo próby reanimacji Adam zmarł na miejscu w kilka chwil po postrzale.
Po wysłuchaniu wyjaśnień oskarżonego sąd zdecydował, że musi przeprowadzić czynności dowodowe, których nie wykonał wcześniej sąd pierwszej instancji i wyznaczył posiedzenie, na którym mieli zeznawać biegli z zakresu medycyny sądowej, balistyki i biegły z zakresu technik interwencji policyjnej, których sąd w Kaliszu nie przesłuchał. Odstąpił jednak od tych czynności i wydał wyrok w tej sprawie, odsyłając uchylone orzeczenie ponownie do Kalisza. Proces policjanta zostanie przeprowadzony od nowa przez Sądem Okręgowym w Kaliszu.
PAP