Leopardy dla Ukrainy
Polska jest gotowa przekazać Ukrainie 14 czołgów Leopard – jednak pod warunkiem, że w pomoc włączą się inne kraje, które też wyślą swój sprzęt do walki z rosyjskim okupantem. Kluczowa w całej sprawie będzie postawa Niemiec produkujących Leopardy.
Plany przekazania czołgów Leopard ogłosił prezydent Andrzej Duda w trakcie spotkania z prezydentem Ukrainy i Litwy w ramach Trójkąta Lubelskiego we Lwowie.
– Podjęliśmy decyzję, że nastąpi takie wsparcie dla Ukrainy ze strony Polski– zapewnił prezydent Polski.
Prezydent @AndrzejDuda w #Lwów: Kompania czołgów Leopard dla Ukrainy zostanie przekazana w ramach budowania koalicji międzynarodowej. Taka decyzja jest już w Polsce.
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) January 11, 2023
W przyszłym tygodniu w Niemczech odbędzie się spotkanie grupy państw na czele z USA, które są zaangażowane w pomoc militarną dla Ukrainy. Polska chce zbudować szeroką koalicję krajów, które przekażą swoje czołgi Leopard.
– Chcemy, żeby to była koalicja międzynarodowa. Podjęliśmy decyzję o włożeniu pierwszego pakietu czołgowego – mówił szef państwa polskiego.
Ukraina docenia wsparcie Polski. Blisko 90 proc. Ukraińców pozytywnie ocenia działania prezydenta Andrzeja Dudy.
Mieszkańcy Lwowa witają Prezydenta @AndrzejDuda 🇵🇱🇺🇦 pic.twitter.com/tWJFsryScE
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) January 11, 2023
– Cieszę się z decyzji podjętej przez Polskę, polski rząd i Andrzeja Dudę – podkreślił prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
Na propozycję Polski zareagował były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew.
– Całe to żelastwo i tak wkrótce stanie się zardzewiałym złomem i nie uratuje sztucznego, rozpadającego się kraju – stwierdził.
Propozycję prezydenta Andrzeja Dudy ws. przekazania czołgów Leopard pozytywnie ocenia opozycja.
– To jest oczywiście rodzaj wymuszenia, ale należy cisnąć tych wszystkich, którzy dysponują takim sprzętem po to, żeby przekazywali go Ukrainie – wskazał Bogdan Klich, były minister obrony narodowej w rządzie PO-PSL.
– Im więcej będziemy wspierać Ukrainę, to tym prędzej dojdzie do pokoju – podkreślił Marek Biernacki, poseł z Koalicji Polskiej.
Zastrzeżenia zgłasza jednak Konfederacja.
– Ile tych czołgów ma konkretnie tam być? Czy Polskie Siły Zbrojne zostaną mocno rozbrojone? Jaki to będzie miało wpływ na nasz potencjał militarny? – pytał Tomasz Grabarczyk z Konfederacji.
Czołgi Leopard są produkowane przez Niemców. Berlin wysyła sygnały, że przekazanie sprzętu na Ukrainę będzie wymagało jego zgody.
– Z jednej strony mamy absolutną determinację Polski, Litwy, Europy Środkowej, żeby wspierać Ukrainę, a z drugiej strony Niemcy, które co tydzień deklarują, że zrobią wszystko, później blokują możliwość wzmocnienia Ukrainy – zwrócił uwagę Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.
Wsparcie Niemiec jest kluczowe w związku z tym, że produkują Leopardy. Na razie Berlin wysyła wozy piechoty Marder.
– W rządzie federalnym nie ma decyzji o przekazaniu czołgów bojowych. Ta decyzja nie została podjęta i dlatego nie myślimy o tej kwestii – mówiła Christine Lambrecht, minister obrony Niemiec.
Na początku wojny Berlin przekonywał, że przekazanie ciężkiego sprzętu doprowadzi do eskalacji. Teraz te argumenty nie mają już sensu – ocenia dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji.
– Myślę, że Olaf Scholz w końcu skapituluje i Niemcy będą przekazywać ciężki sprzęt Ukrainie, tak jak inne państwa NATO, a jeśli nie, to będzie to przykład, że są koniem trojańskim Rosji w Europie – wskazał rozmówca TV Trwam.
W ubiegłym roku Polska przekazała Ukrainie ponad 200 czołgów konstrukcji sowieckiej. Oddanie kolejnych 14 Leopardów nie naruszy zdolności obronnych. Wzmacniamy nasze wojsko amerykańskim sprzętem – przypomniał pułkownik prof. Mieczysław Struś.
– Już w Europie, już w drodze do Polski są amerykańskie czołgi Abrams, które są najnowocześniejszymi czołgami na świecie i z powodzeniem zastąpią niemieckie Leopardy – mówił ekspert wojskowy.
Polska dysponuje blisko 250 czołgami Leopard 2 w różnych wersjach. To nowoczesny sprzęt w porównaniu do czołgów, którymi operuje wojsko ukraińskie.
– To jest zupełnie inna technologia, zupełnie inna mobilność, inna precyzja i siła ognia. Ale umówmy się: 40 czy 50 czołgów nie rozwiąże problemu – zaznaczył dr Radosław Tyślewicz z Akademii Marynarki Wojennej.
Tymczasem jest zgoda Warszawy na stacjonowanie w Polsce żołnierzy Bundeswehry. Dokument w tej sprawie podpisał prezydent Andrzej Duda. Niemieccy żołnierze będą obsługiwać trzy wyrzutnie Patriot, które dotrą do Polski w przyszłym tygodniu.
TV Trwam News