Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr: Przebudzenie może przyjść w sposób naturalny za 30-50 lat, kiedy okaże się, że stajemy się społeczeństwem mniejszościowym we własnym kraju, jeśli napłynie tutaj fala migrantów

Przebudzenie może przyjść w sposób naturalny za trzydzieści, czterdzieści czy pięćdziesiąt lat, kiedy okaże się, że stajemy się społeczeństwem mniejszościowym we własnym kraju, jeśli napłynie tutaj fala migrantów. Już nie będziemy narodem polskim we własnym państwie – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, teolog, moralista, bioetyk, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Od wieków toczyła się i toczy batalia o depopulację. Jednym ze źródeł tej batalii stał się esej o „Teorii ludności” Thomasa Roberta Malthusa z 1798 roku – zwrócił uwagę ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

– Thomas Robert Malthus zasugerował, że przyrost ludności dokonuje się w tempie geometrycznym, a przyrost środków żywnościowych zaledwie w tempie arytmetycznym. Przyrost ludności podwaja się co 25 lat. Gdybyśmy zweryfikowali tę teorię i próbowali ją przełożyć na konkretne liczby, to zakładając, że w czasach Malthusa pod koniec XVIII w. było ok. 750 mln ludzi, to dzisiaj byśmy dochodzili do ponad 300 mld ludzi. Oczywiście, gdyby ta teoria była prawdziwa. Teoria Malthusa odrodziła się w latach 60. w postaci neomaltuzjanizmu i dzisiaj króluje w wielu koncepcjach politycznych – mówił.

Gość Radia Maryja zaznaczył, że w XIX w. Jeremy Bentham jeden ze współtwórców utylitaryzmu, który był pod ogromnym wpływem Malthusa, mówił, że w kwestii depopulacji nie wystarczy tylko bierność, ale trzeba aktywnie działać.

– Jeremy Bentham proponował aborcję, antykoncepcję. Aborcję nazywał wprost dzieciobójstwem. W swoich nieopublikowanych ze względu na cenzurę rękopisach pisał o związkach homoseksualnych, dlatego że one dają przyjemność, co było jedną z norm utylitaryzmu. Natomiast nie niosą ze sobą żadnej odpowiedzialności za prokreację. Dlatego Jeremy Bentham proponował promowanie tych związków jako czynnik przeciwdziałający przyrostowi populacji. Dzisiaj widzimy, że to się dokładnie realizuje. Wtedy poglądy Benthama były cenzurowane, dzisiaj są promowane i stają się normami politycznymi i rządzącymi naszym kontynentem – zwrócił uwagę ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Dzietność w Polsce wynosi obecnie 1,158.

– Przebudzenie może przyjść w sposób naturalny za trzydzieści, czterdzieści czy pięćdziesiąt lat, kiedy okaże się, że stajemy się społeczeństwem mniejszościowym we własnym kraju, jeśli napłynie tutaj fala migrantów. Już nie będziemy narodem polskim we własnym państwie, ale będziemy społeczeństwem mniejszościowym w państwie, które nie wiem, czy będzie jeszcze istniało jako suwerenne państwo – akcentował duchowny.

Cała rozmowa z ks. prof. Pawłem Bortkiewiczem TChr dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl