Ks. abp A. Dzięga: Tylko w Duchu Świętym jesteśmy w stanie odróżnić Boże sprawy od bezbożnych spraw

Tylko w Duchu Świętym jesteśmy w stanie odróżnić Boże sprawy od bezbożnych spraw. Przyzwyczailiśmy się do różnych podziałów społecznych. Jedne są gospodarcze, inne kulturowe, jeszcze inne polityczne, a jeszcze inne historyczne i tak dalej. Nawet religijne. Najważniejszy jest jeden podział jak rozdarcie potężne świata współczesnego od kilku pokoleń. To jest rozdarcie na tych, co chcą stać przy Bogu i na tych, co walczą z Bogiem – powiedział ks. abp Andrzej Dzięga w homilii wygłoszonej w szczecińskiej katedrze na zakończenie XVII Marszu dla Życia.

Ks. abp Andrzej Dzięga odniósł się w homilii do powszechnego obowiązku dbania o ochronę życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

– Już nam się wydawało kilka lat temu, że możemy przerzucić ten ciężar na innych. Są rządzący, mają możliwości, mają większość, niech to za nas załatwią i okazuje się, że my już przestaliśmy się prawie modlić, przepraszać, pokutować i prosić o Bożego Ducha. Potem się dziwimy, potem czujemy się rozczarowani. Trzeba nam wrócić jak Tomasz do rany Chrystusowej, do rany serca i zrozumieć, że tę ranę rozdzieramy wszyscy jako pokolenie, także jako Kościół w Polsce, także jako Kościół w świecie, bo za mało reagujemy, bo się nie czujemy za to odpowiedzialni, a świat cierpi – mówił metropolita szczecińsko-kamieński.

Duch Święty pozwala nam rozeznać Bożą drogę, Bożą prawdę i Bożą moc – wskazał kapłan.

– I podjąć ją. Tylko w Duchu Świętym jesteśmy w stanie odróżnić Boże sprawy od bezbożnych spraw. Przyzwyczailiśmy się do różnych podziałów społecznych. Jedne są gospodarcze, inne kulturowe, jeszcze inne polityczne, a jeszcze inne historyczne i tak dalej. Nawet religijne. Najważniejszy jest jeden podział jak potężne rozdarcie świata współczesnego od kilku pokoleń. To jest rozdarcie na tych, co chcą stać przy Bogu i na tych, co walczą z Bogiem. To o Bożą sprawę są dzisiaj najważniejsze fronty dzisiejszego świata i zmagania dzisiejszego świata, dlatego trzeba nam patrzeć, kto się do Boga przyznaje. Kto w Boga wierzy, ten jest po tej samej stronie, ale trzeba nam też wiele modlitwy wynagradzającej, przebłagalnej, pokutniczej, błagalnej i ochronnej – akcentował ks. abp Andrzej Dzięga.

Niech trwa modlitwa zawierzenia i ochrony dla tych, od których decyzji zależą losy tej sprawy – mówił duchowny.

– A jednocześnie twoje stopy i moje niech nie znają zmęczenia. Dłonie twoje i moje niech nie znają zmęczenia w tej sprawie. Idźmy w nowy czas. To jest czas miłosierdzia. To jest czas, w którym Tomasz spojrzał w otwarte rany Chrystusa i powiedział „Pan mój i Bóg mój”. Miłosierdzie jest po to, żebyśmy wszyscy powiedzieli „Pan mój i Bóg mój”. Nie tylko byśmy kolejny raz otrzymali darowanie grzechów, ale byśmy wszyscy uwierzyli i klęknąwszy przed Bogiem, wyznali „Pan mój i Bóg mój”. Idź, Siostro i Bracie, w ten nowy czas. Idź z nadzieją Zmartwychwstałego. Idź z nadzieją miłosierdzia. Idź powtarzając „Pan mój i Bóg mój”. Niech to usłyszy twoja rodzina, twoi przyjaciele. Niech to usłyszy nasze pokolenie. Niech to usłyszy dzisiejszy świat. Idź i niech także przez ciebie Dobry Bóg odnawia i uzdrawia oblicze ziemi – zakończył metropolita szczecińsko-kamieński.

RIRM