KE chce w przyszłości opierać się na wyroku TSUE ws. mechanizmu relokacji

Komisja Europejska chce w przyszłości bazować na wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie mechanizmu relokacji migrantów ekonomicznych.

Wczoraj trybunał orzekł, że Polska, Czechy i Węgry złamały prawo, uchylając się od przyjęcia uchodźców. Sędziowie uznali, że państwa Wspólnoty nie mogą uchylać się od relokacji, tłumacząc odmowę bezpieczeństwem wewnętrznym. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wskazała, że orzeczenie wyznacza kierunek przyszłego działania.

Parlamentarzyści PiS zwracają uwagę, że rozporządzenie w sprawie przyjęcia uchodźców wygasło 3 lata temu. Obowiązek relokacji nie wynika też z unijnych traktatów – zwraca uwagę poseł Bartłomiej Wróblewski.

– To orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej bez wątpienia jest kontrowersyjne, dlatego że wprost z traktatów nie wynikają obowiązki dotyczące relokacji uchodźców, a nawet szerzej – polityka wobec uchodźców nie jest uregulowana szczegółowo prawem unijnym. Nie ma to praktycznego, wielkiego dzisiaj znaczenia, dlatego że ta decyzja dzisiaj już nie obowiązuje. Sam problem nie jest też dzisiaj na agendzie w Unii Europejskiej, ale decyzja nie jest bez znaczenia, dlatego że będzie ograniczać możliwości Polski, ale i innych państw członkowskich, kiedy taka sytuacja się powtórzy – podkreśla poseł Bartłomiej Wróblewski.

Do wyroku TSUE odniosły się niemieckie media. Jeden z dzienników napisał, że orzeczenie jest ważne, ponieważ dotyka podstaw Wspólnoty.

Przyjęte w 2015 r. rozporządzenie o relokacji miało wesprzeć Włochy i Grecję w obliczu masowej migracji do tych państw.

Warto przypomnieć, że Polska regularnie wspiera uchodźców, ale na miejscu i w krajach, do których przybywają.

RIRM