Kampania przed wyborami parlamentarnymi wkracza w decydującą fazę
Zbliżające się wybory parlamentarne to wybór między „Polską plus” a „Polską minus” – mówił na antenie telewizji Trwam prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę.
We wtorek przedstawiciele pięciu ogólnopolskich komitetów wyborczych spotkali się na przedwyborczej debacie w telewizji publicznej. W jej trakcie Borys Budka z Platformy Obywatelskiej zaatakował rząd.
– To jest rachunek, paragon hańby tego rządu. Dwa tysiące złotych dla dziecka po przeszczepie – akcentował Borys Budka.
Szybko okazało się jednak, że lek, na który wystawiono paragon, jest refundowany. Zwrócił na to uwagę minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Panie Pośle @bbudka – moze Pan nie zorientowal ale lek, o którym Pan mówił jest objęty refundacją i dla dzieci kosztuje 3,20. Zdrowie jest zbyt poważnym tematem, żeby wprowadzać Polaków w błąd. Czekamy na przeprosiny…
— Lukasz Szumowski (@SzumowskiLukasz) October 1, 2019
– Panie Pośle – może Pan nie zorientował się, ale lek, o którym Pan mówił, jest objęty refundacją i dla dzieci kosztuje 3,20. Zdrowie jest zbyt poważnym tematem, żeby wprowadzać Polaków w błąd. Czekamy na przeprosiny … – napisał na Twitterze minister Łukasz Szumowski.
Swojego partyjnego kolegę broni Małgorzata Kidawa –Błońska.
– Ten paragon był paragonem prawdziwym. Za ten lek zapłacono tego dnia tyle pieniędzy – podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska.
Za zapaść w służbie zdrowia odpowiada rząd PO-PSL – wskazał wicepremier Jacek Sasin i zadeklarował, że nakłady na zdrowie Polaków będą dwa razy większe niż 4 lata temu.
– Mniej więcej 150 mld zł czy nawet więcej będziemy wydawać na służbę zdrowia – powiedział Jacek Sasin.
Polska służba zdrowia nie potrzebuje większych nakładów, ale zmiany sposobu finansowania, ograniczenia marnotrawstwa oraz likwidacji absurdów prawnych i organizacyjnych – przekonywał poseł Jacek Wilk z Konfederacji.
– System musi być zbudowany od nowa. Przestańmy oszukiwać obywateli, że w ramach tego systemu mogą się skrócić kolejki, mogą lepiej funkcjonować SOR-y itd. – akcentował poseł Jacek Wilk.
Tymczasem lewica mobilizuje swój twardy, postkomunistyczny elektorat i zapowiada cofnięcie ustawy dezubekizacyjnej.
– To jest ustawa, która jest ustawą haniebną – stwierdził Andrzej Rozenek, kandydat SLD i bliski współpracownik Jerzego Urbana.
Ustawa obniżyła wysokie emerytury komunistycznym funkcjonariuszom. Anna Maria Żukowska chce ukarania autorów przepisów.
– Czyli skierowanie wniosku do Trybunału Stanu – zaznaczyła Anna Maria Żukowska.
Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej chce natomiast, aby w Polsce rodziło się więcej dzieci. Ma w tym pomóc głównie ogólnopolski program in-vitro.
– Zobowiązujemy się jako KO do tego, że wprowadzimy program in vitro finansowany z budżetu państwa – zadeklarowała Katarzyna Lubnauer.
Ma on być wzorowany na warszawskim programie – zapowiedział wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej, zadeklarowany homoseksualista i zwolennik zezwolenia parom jednopłciowym na adopcję dzieci.
– Sukces programu in-vitro – czyli 442 dzieci, które się urodziło, programu, który kosztuje miasto prawie 18 mln złotych rocznie – wskazał Paweł Rabiej.
Prawo i Sprawiedliwość chwali się realizacją swoich obietnic sprzed 4 lat. Jedną z nich jest program „Mieszkanie Plus”, który przyspieszył dopiero pod koniec kadencji. 18 tysięcy mieszkań jest projektowanych, a kolejne 18 tysięcy oczekuje na decyzje inwestycyjne.
W środę w Świdniku ruszyła budowa dwóch bloków – poinformował wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń.
– 108 mieszkań w bardzo dobrej lokalizacji, mieszkań różnej wielkości – podkreślił Artur Soboń.
Najbliższe wybory parlamentarne to wybór między „Polską plus”, a „Polską minus” – mówił w „Rozmowach niedokończonych” na antenie TV Trwam prezes PiS Jarosław Kaczyński.
– Żeby państwo nie mieli złudzeń – te wszystkie przedsięwzięcia zmierzające do podniesienia jakości życia rodzin zostaną prędzej czy później zlikwidowane. I dlatego, że nie ma takiej woli i dlatego, że nie ma takich umiejętności, bo to trzeba umieć robić. Trzeba umieć rządzić – akcentował Jarosław Kaczyński.
Wygrana opozycji oznacza także wielką ofensywę różnego rodzaju społecznego zła – dodał lider formacji rządzącej.
– Jeżeli stworzą wspólny rząd, to z całą pewnością będą dominować ci, którzy chcą radykalnego zburzenia porządku moralnego i porządku kulturowego w naszym kraju ze wszystkimi tego konsekwencjami. Fatalnymi konsekwencjami – zaznaczył prezes PiS.
Wybory odbędą się 13 października. Polacy wybiorą w głosowaniu 460 posłów i stu senatorów.
TV Trwam News