Hiszpania: Pożar największego dzikiego składowiska opon
Wielki pożar wybuchł w piątek na nielegalnym składowisku opon ok. 50 kilometrów od Madrytu, uważanym za największe w Hiszpanii – podały tamtejsze media. Nad okolicą unoszą się kłęby toksycznego dymu. Według władz pożar może potrwać kilka dni.
Miejscowa straż pożarna podała, że do południa ogień objął trzy czwarte składowiska. Władze regionu Kastylia-La Mancha zaznaczają, że całkowite ugaszenie pożaru może zająć kilka dni.
W akcji wzięły udział zastępy strażaków z Madrytu i Toledo. Do gaszenia płomieni użyto także trzech śmigłowców i dwóch samolotów zrzucających wodę.
Regionalne władze przestrzegły 20 tys. mieszkańców pobliskiego miasteczka Sesena, że wdychanie dymu może być niebezpieczne, i zaleciły pozostanie w domach i szczelne zamknięcie drzwi i okien. Według ekologów wiatr kieruje kłęby dymu na południe, ku miejscowości Chinchon, a nie na północ, w kierunku Madrytu.
Burmistrz miasta Sesena powiedział, że wszystko wskazuje na umyślne podłożenie ognia na składowisku. Wskazał, że w innym przypadku, po wielu dniach ulewnych deszczy, opony tak łatwo nie stanęłyby w ogniu.
Składowisko rozciąga się na przestrzeni ok. 10 hektarów. Powstało w latach 90-tych i od tamtej pory stale się powiększało. Opony ułożone są w stosy sięgające trzech metrów. Od dawna bezczynność władz w sprawie składowiska krytykowali ekologowie i mieszkańcy najbliższych okolic.
PAP/RIRM