Gdańsk: strajk w Operze Bałtyckiej

Opera Bałtycka zapowiedziała na dzisiaj rozpoczęcie strajku. W związku z tym zaplanowany na godzinę 18.00 Requiem nie będzie grane.

Dramatyczny protest artystów i pracowników technicznych ma związek z łamaniem praw pracowniczych, które potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy. Ponadto z pracy zwolniony został działacz związkowy Krzysztof Rzeszutek.

Obecna dyrekcja opery zapowiada dalsze zwolnienia. Wiele wątpliwości budzi także niejasna sytuacja finansowa placówki. Jak twierdzą protestujący Urząd Marszałkowski nie wyraża zainteresowania dramatyczną sytuacją w instytucji kultury, a niektórzy urzędnicy prowadzą akcje dezinformującą.

Anna Sawicka, przewodnicząca  NSZZ „Solidarność” w operze podkreśla, że dyrekcja opery nie wykazuje jakiejkolwiek inicjatywy rzeczowej dyskusji.

– Żądamy przestrzegania prawa związkowego i prawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Z panem dyrektorem Kuncem dialog jest niemożliwy, bo pan dyrektor Kunc nie rozmawia. Nawet, jeśli rozmawia, to jest to tylko monolog. Nie przyjmuje żadnych argumentów, robi wszystko po swojemu, lekceważy i łamie prawa o ma  odzwierciedlenie w zawiadomieniach do prokuratury – akcentuje Anna Sawicka.

Pod koniec ubiegłego tygodnia, 19 i 20 października w Operze Bałtyckiej przeprowadzono referendum strajkowe. Uczestniczyło w nim 137 osób. 119 opowiedziało się za strajkiem, 17 biorących udział w referendum było przeciwko, jeden głos był nieważny.

RIRM