„Nasz Dziennik”: Akta PZPR powinny być szeroko udostępnione opinii publicznej – postulują posłowie
Posłowie chcą, aby akta PZPR zostały szeroko udostępnione opinii publicznej. To ogrom dokumentów – wskazał w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” poseł Jan Klawiter – choć nie wszystkie są równie istotne.
Jest jednak około 10-20 proc. ważnej części zbioru, którą należałoby wyselekcjonować. Chodzi o to, by nasze wnuki znały prawdę – powiedział poseł Jan Klawiter. Parlamentarzysta zapytał resort kultury o stan opracowania zbiorów dotyczących PZPR w archiwach państwowych oraz możliwość ich udostępnienia w internecie.
– Końcówka lat 80., kiedy my zmieniliśmy ustrój, są bardzo przełomowym okresem naszej historii. Oczywiście nie takim jak II wojna światowa, ale my po prostu zmieniliśmy system z komunistycznego na system – powiedzmy – demokratyczny. W związku z tym nasze drogi i sposób zmiany – w tym czasie szczególnie – są bardzo ważne. Z ministerstwa przyszła odpowiedź. Napisano, że różnego rodzaju działania są prowadzone i to na różnych poziomach. Różne instytucje się tym zajmują. Tych akt jest bardzo dużo – zaznaczył Jan Klawiter.
Zasadność szerokiego udostępnienia widzi, cytowany przez „Nasz Dziennik”, Krzysztof Wyszkowski, członek Kolegium IPN. Za przykład podał on Stany Zjednoczone – państwo to udostępnia dokumenty główne, dotyczące szpiegostwa sowieckiego i działań kontrwywiadu.
„Nasz Dziennik” przywołuje odpowiedź resortu kultury, który poinformował, że w archiwach znajduje się ok. 10 tys. zespołów archiwalnych akt PZPR. To dane o strukturach partii komunistycznej aż po akta Komitetu Centralnego liczące ponad 60 tys. teczek.
„Większość z nich jest już opracowana i posiada inwentarze archiwalne. Coraz więcej inwentarzy dostępnych jest on-line” – podał resort.
RIRM