Dr J. Wiśniewski o sytuacji w Rosji: Jeżeli bunt Grupy Wagnera nie zostanie stłumiony w ciągu 24 godzin, to jedność i spójność władzy rosyjskiej zostanie zagrożona
Kreml, Putin i jego otoczenie nie spodziewali się tego buntu. Żołnierze armii rosyjskiej poddają się i walczą razem z Grupą Wagnera. W Moskwie wybuchła panika. Widać, że siły rosyjskie zajmują pozycje. Brakuje tutaj myśli przewodniej, jeśli chodzi o działania. Jeżeli bunt nie zostanie stłumiony w ciągu 24 godzin, to jedność i spójność władzy rosyjskiej zostanie zagrożona – powiedział dr Jan Wiśniewski, politolog, wykładowca AKSiM, w „Aktualnościach dnia” w Radiu Maryja.
Po agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. można było zauważyć, że siły rosyjskie są zbyt słabe, aby pokonać państwo ukraińskie i armię ukraińską. Wtedy zwrócono uwagę na Grupę Wagnera, na której czele stoi Jewgienij Prigożyn.
– Grupa Wagnera walczyła m.in. o Bachmut, a teraz się wycofała. Opanowała Rostów nad Donem, Woroneż (…). Kreml, Putin i jego otoczenie nie spodziewali się tego buntu. Żołnierze armii rosyjskiej poddają się i walczą razem z Grupą Wagnera. W Moskwie wybuchła panika. Widać, że siły rosyjskie zajmują pozycje. Brakuje tutaj myśli przewodniej, jeśli chodzi o działania. Jeżeli bunt nie zostanie stłumiony w ciągu 24 godzin, to jedność i spójność władzy rosyjskiej zostanie zagrożona – zauważył dr Jan Wiśniewski.
Dotychczasowe działania armii ukraińskiej na części obwodu chersońskiego opanowanego przez siły rosyjskie nie przynosiły spektakularnych sukcesów.
– Kijów informował, że trwają zaciekłe walki, ale można było między wierszami przeczytać, iż kontrofensywa nie posuwa się w taki sposób, w jaki oczekiwano na Ukrainie i w Europie. Sytuacja może się zmienić. Grupa Wagnera opanowała kwaterę Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem, skąd dowodzono siłami rosyjskimi walczącymi na froncie południowym z siłami ukraińskimi. To zamieszanie może spowodować, że jednostki rosyjskie będą mniej odporne na działania sił ukraińskich i Ukraińcy odzyskają znaczną część terytorium – zaznaczył politolog.
Jewgienij Prigożyn chce odegrać istotną rolę polityczną. Ma 25 tys. wiernych sobie żołnierzy.
– Jego zdaniem to ostatnia szansa, żeby zaistnieć. Po walkach o Bachmut Grupa Wagnera została wycofana w pobliże Rostowa nad Donem. Rozlokowane zostały tam jednostki tej grupy. Wtedy było widać, że znaczenie Prigożyna powoli zmniejsza się. Docierają do nas sprzeczne informacje. Niektóre z nich mówią, że Prigożynowi może się powieść, inne z kolei, że to wystąpienie było przedwczesne, bo mimo wszystko armia rosyjska trzyma się twardo na froncie południowym – powiedział gość „Aktualności dnia”.
W ocenie Władimira Putina sytuacja jest trudna i niebezpieczna.
– Putin posunie się do działań bardzo brutalnych, użycia lotnictwa przeciwko Grupie Wagnera (…). Prawdopodobnie dzisiaj, najpóźniej jutro, będzie wiadomo, czy ten bunt się powiedzie. Putin będzie ściągał wierne sobie jednostki – mam na myśli tu także oddziały czeczeńskie – żeby zatrzymać wagnerowców – podkreślił dr Jan Wiśniewski.
Kluczową rolą jest to, jak zachowają się żołnierze rosyjscy.
– Oddziały armii rosyjskiej nie chcą walczyć z Grupą Wagnera. Jeżeli chodzi o Putina i jego towarzyszy, to najważniejsze jest teraz zmobilizowanie rosyjskich żołnierzy do walki. Po dotychczasowym przebiegu walk z Ukraińcami można mieć wątpliwości, czy oddziały rosyjskie będą w stanie sprostać Grupie Wagnera – zaznaczył politolog.
Cała rozmowa z dr. Janem Wiśniewskim dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl