Czy grozi nam ingerencja rosyjskich służb w polskie wybory?
Prezydencki doradca, Stanisław Żaryn, spodziewa się, że rosyjskie służby specjalne będą próbowały wpływać na Polskę w okresie kampanii wyborczej i samych wyborów. Ekspert ds. bezpieczeństwa odniósł się w ten sposób do doniesień prasowych o tym, że hakerzy powiązani z Kremlem mogą zakłócić proces wyborczy nad Wisłą.
Dziennik „Rzeczpospolita” pyta, czy grozi nam scenariusz rumuński, gdzie z powodu ingerencji Rosjan w kampanię wyborczą odwołano drugą turę wyborów? W Polsce widać wzmożoną aktywność hakerów. Stanisław Żaryn podkreśla, że Rosja oddziałuje na Polskę od wielu lat, również rosyjskie służby specjalne prowadzą ataki hakerskie. Polska – w jego ocenie – ma potencjał, żeby zabezpieczyć wybory.
– Polska ma struktury, które rozumieją te zagrożenia. Brakuje niestety profesjonalnego rządu, który będzie w stanie przygotować nas na te zagrożenia. W tym upatruję największe słabości, jeżeli chodzi o to, co nas czeka w najbliższych miesiącach – wskazał Stanisław Żaryn.
Ekspert dodaje, że kazus rumuński jest niebezpieczny, ponieważ reakcja tego kraju na rosyjską operację wpływu wywołała większy chaos niż sama operacja. Stanisław Żaryn zauważa, że przy niskich kosztach Rosja zdestabilizowała kraj, prowadząc do kryzysu konstytucyjnego.
Jednocześnie podkreśla, że w Polsce taka sytuacja byłaby równie niebezpieczna, dlatego kluczowe jest profesjonalne rozpoznanie zagrożeń i adekwatna reakcja.
RIRM