Czerwona kartka dla władz PO w Bytomiu
Wypowiedź posła PiS Wojciecha Szaramy
Jest to sytuacja, jak na polskie warunki wyjątkowa, mimo że zdarzało się odwołać prezydenta miasta, ale tym razem odwołano prezydenta i radnych. Władze Platformy zostały odwołane w komplecie zarówno prezydent jak i Rada Miasta, która stanowiła większość w radzie miejskiej. Około 30 tys. bytomian postanowiło pokazać im czerwoną kartkę, w związku z niezrealizowanymi obietnicami wyborczymi, a nawet działaniami, które były szkodliwe dla Bytomia. Jednym z tego przykładów było wprowadzenie podatku od deszczu. Za oprowadzany deszcz właściciele posesji mieli płacić rocznie tyle ile deszczu miało padać na dom czy na ich podwórka. Rozpoczęto również proces zamykania szkół, nawet tych bardzo zasłużonych dla miasta. Tam młodzież uczyła się konkretnego zawodu np. elektryka. Te działania spotkały się z bardzo negatywnym odbiorem.
Bytomianie postanowili tej władzy podziękować. Tylko ok. 700 osób opowiedziało się za tym, aby prezydent pozostał na swoim stanowisku. A więc tutaj nie tylko partie polityczne, nie tylko Prawo i Sprawiedliwość były za odwołaniem prezydenta. Przede wszystkim to mieszkańcy zakładali komitety, w likwidowanych szkołach oraz zbierali podpisy i agitowali, aby na to referendum pójść. Doszło do olbrzymiej mobilizacji społeczeństwa. W Bytomiu wygrała demokracja.
W tym górnośląskim mieście nawarstwiło się wiele problemów. Kiedyś było to miasto, w którym istniało wiele kopalń i hut. Obecnie jest tylko jedna kopalnia, która znajduje się pod miastem. Z tego powodu pojawiają się szkody górnicze. Niedawno doszło do katastrofy budowlanej. Kilkanaście domów popękało, tak dalece, że groziło zawaleniem. Trzeba było mieszkańców tych budynków wyprowadzić. Problemów jest mnóstwo i ta władza sobie z tymi problemami nie radzi. Jest to miasto, które jeszcze w poprzednich czasach komunistycznych było dotknięte rabunkowym wydobyciem węgla.
16 września odbywają się wybory, w których jest 10 komitetów wyborczych. Tym razem Platforma dokonała ciekawego manewru, ponieważ doszło do pewnej kompromitacji. Nie startują pod swoim szyldem, tylko klub został nazwany Platforma Bytomska, ale sądzę, że Ci, którzy byli w referendum, nie skupia się na szyldach, tylko ocenią poszczególne programy. Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło bardzo dobrą listę kandydatów. Są to w większości osoby młode. Wyciągnęliśmy wnioski, że bytomianie odwołali radnych. Ja również mam ten zaszczyt, że zostałem wskazany przez liczne organizacje bytomskie na kandydata na urząd prezydenta. Stoimy przed wielką szansą żeby zrobić coś wielkiego dla miasta. Mam nadzieję, że 16 września będzie dobra frekwencja. Bo dzięki temu zostaną wybrane dobre władzę.
Kadencja będzie trwała dwa lata. Dlatego że za dwa lata będą normalne wybory. A więc jesteśmy tutaj zdeterminowani. Trzeba bytomskie sprawy uporządkować, żeby te pieniądze, które tutaj mamy, były dobrze wypracowywane. Błędne decyzje trzeba uchylić. Trzeba dbać o interesy bytomian. Postępować tak jak mieszkańcy tego potrzebują oraz rzeczywiście w miarach możliwości finansowej. Trzeba uporządkować sprawy związane z górnictwem a także uporządkować sprawy związane z kulturą. W Bytomiu istnieje piękne muzeum górnośląskie. Ruch Autonomii Śląska, chce przenieść je do Katowic. To by była znaczna strata dla naszego miasta. A więc szukanie inwestorów, tworzenie nowych miejsc pracy, utrzymanie tego, co jest pozytywne i walka z wszelką patologią i korupcją. To są bardzo ważne sprawy.
Niestety w Bytomiu rośnie bezrobocie podobnie jak na Śląsku i w całej Polsce. To bezrobocie roście wśród młodych ludzi, którzy zaczynają swoją drogę życiową i zakładają rodziny. Oni nie mają pracy. Całe ich życie zaczyna się przewracać, coraz częściej muszą udawać się na emigrację. Do tego nie możemy dopuścić. Trzeba szukać tych inwestorów, którzy stworzą nowe miejsca pracy. Musimy działać na forum sejmu, aby rodzinę faworyzować. Potrzeba stworzyć ludziom możliwości godnego życia nie tylko w Bytomiu, ale w Polsce, bo to są naczynia połączone. Jesteśmy jednym z polskim miast może bardziej dotkniętych przez rabunkową gospodarkę węglem jak inne rejony Polski, ale te sprawy powinny być wspólnie załatwiane i na to liczymy.
Wojciech Szarama, poseł PiS