Coraz więcej Polaków ma problem z żylakami. Jak z nimi sobie radzić?

Żylaki stają się coraz bardziej powszechne. Pojawiają się one zwłaszcza u kobiet już w wieku 20 i 30 lat. Dlaczego tak się dzieje? Jak radzić sobie z żylakami?

W naszym kraju coraz więcej Polaków ma problem z żylakami. Trudność narasta wraz z wiekiem. U osób po 60-stce na żylaki cierpi do 50 procent osób. Skąd biorą się żylaki? Winna jest genetyka.

– Dziedziczymy żylaki, skłonność do żylaków po naszych rodzicach. 50 procent kobiet i 30 procent mężczyzn w wieku powyżej 18 lat ma jakieś żylaki. Żylakiem jest żyła o średnicy powyżej 3 cm wystająca na zewnątrz – powiedział dr Michał-Goran Stanisic, chirurg naczyniowy.

Jeśli nasze mamy czy babcie cierpiały z powodu żylaków, to jest duże prawdopodobieństwo, że i my będziemy mieli ten problem. Rozwój żylaków związany jest nie tylko z genetyką, ale także z siedzącym trybem życia czy niezdrową dietą. Również otyłość i stosowanie używek sprzyja pojawianiu się żylaków. Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?

– Objawy na początku bywają bardzo dyskretne i niewielkie, takie jak: ociężałość nóg, pajączki żylne, niewielki obrzęk często tylko na jednej nodze – wskazał dr Adam Węgrzynowski, angiolog.

Przy żylakach ważną kwestię odgrywa ruch. Regularna aktywność fizyczna usprawnia bowiem krążenie i zapobiega nieprawidłowym rozrostom żylnym.

– Jeżeli pacjent ma niechęć do noszenia pończoch i już jest aktywny, to wtedy możemy rozważyć leczenie zabiegowe, które rutynowo proponuje się pacjentom do 65-68 roku życia – dodał dr Michał-Goran Stanisic.

Poza klasyczną operacją leczenie odbywa się przy pomocy fal radiowych, jak i laserów medycznych. Można też zastosować skleroterapię, czyli miejscowe wypełnienie żyły specjalną substancją powodującą jej zarośnięcie, a z czasem zniknięcie.

 

TV Trwam News