Coraz mniej pieniędzy na rehabilitację chorych dzieci
Szpitale dostają coraz mniej pieniędzy na rehabilitację chorych dzieci – alarmuje jeden z dzienników.
NFZ w kontrakcie na drugą połowę 2014 r. przyznał oddziałowi rehabilitacji przy Niekłańskiej w Warszawie tylko 150 tys. zł z 470 tys., o które wnioskował i zmniejszył wycenę zabiegów do poziomu z 2008 r. Dyrekcja placówki podkreśla, że kontrakt dyskryminuje dzieci.
Oddział rehabilitacji przy Niekłańskiej codziennie przyjmuje kilkadziesięcioro dzieci. Szpital przy tak niskich środkach z NFZ będzie miał poważne trudności z wykonywaniem świadczeń.
Szpital, który każdego roku ma po kilkadziesiąt tysięcy tzw. nadwykonań , których NFZ nie zakontraktował, obecny rok może skończyć z nawet półmilionową stratą – napisał dziennik. Problem ten dotyczy nie tylko Warszawy.
Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia, podkreśla, że sposób kontraktowania świadczeń medycznych przez NFZ budzi poważne obawy.
– Rzecz polega na tym, żeby nie otwierać nowych konkursów, kontraktować to, co już było z jednym oczywiście bardzo ważnym zastrzeżeniem – trzeba po prostu mniej zapłacić. Mniej zapłacić, żeby to było 1 procent, 2 procent to ja bym zrozumiał, bo to są jakieś możliwe oszczędności, ale mniej zapłacić oznacza niejednokrotnie połowę. W związku z tym skazuje się bardzo ważne placówki ochrony zdrowia niestety, na niebyt – szkoda, a zwłaszcza bolesne to jest wtedy, kiedy dotyczy to dzieci. Dzieci przecież w tym rządzie – tak mówił przynajmniej Bartosz Arłukowicz, jeszcze minister – miały mieć priorytet, miały mieć pierwszeństwo we wszystkich możliwych świadczeniach usług zdrowotnych. No i co? No i okazuje się, że jest odwrotnie – mówi senator Bolesław Piecha.
Szpitale dziecięce wskazują, że rehabilitację dla dorosłych NFZ kontraktuje w jednym postępowaniu konkursowym, z dziecięcą. W całej Polsce oddziały rehabilitacji w szpitalach dziecięcych tracą na rzecz prywatnych gabinetów dla dorosłych.
RIRM