Burze i nawałnice nad Polską
Połamane drzewa, zerwane linie energetyczne i podtopienia – to tylko część rezultatów burzy i nawałnic, jakie przeszły w nocy nad Polską.
Ponad 600 raz interweniowali strażacy po nawałnicach, które przeszły w nocy z poniedziałku na wtorek przez Dolny Śląsk. Najtrudniejsza sytuacji jest w powiecie lubańskim, gdzie z brzegów wystąpiły małe potoki, podtapiając kilka miejscowości.
Jak powiedział dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, najwięcej zgłoszeń dotyczyło interwencji związanych w wypompowywaniem wody z zalanych domów, ulic i piwnic oraz usuwania powalonych drzew. „Najgorzej jest w powiecie lubańskim, m.in. w miejscowościach Leśna, Miłoszów i Olszyna. Na drodze do Olszyny jest ponad metr wody” – relacjonował strażak.
Według dyżurnego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, po intensywnych burzach wystąpił z brzegów małe potoki na terenie powiatu lubańskiego. „Sytuacji jest dynamiczne, ponieważ burze nadal przechodzą przez region, w tej chili mogę powiedzieć, że podtopienia mamy w wielu miejscowościach na terenie powiatu lubańskiego” – mówił dyżurny.
Podobna sytuacja była na Pomorzu. Jak poinformowała rzeczniczka Energa-Operator SA w Gdańsku Alina Geniusz-Siuchnińska, do największej liczby awarii w systemie energetycznym, spowodowanych głównie przez połamane drzewa i gałęzie, doszło w miejscowościach na terenie dystrybucji prądu w Starogardzie Gdańskim. Bez energii elektrycznej są też mieszkańcy z gmin Cedry Wielkie, Pruszcz Gdański, Żukowo, Przechlewo i Wicko. „Wszystkie awarie mają być usunięte do południa” – dodała rzeczniczka spółki.
Kilkadziesiąt interwencji w związku z burzą zanotowali także pomorscy strażacy. „Było to głównie wypompowywanie wody z zalanych pomieszczeń i piwnic oraz usuwanie połamanych drzew. Doszło też do dwóch pożarów – stodoły i poddasza domu jednorodzinnego – powstałych prawdopodobnie w wyniku uderzenia piorunu. Nikt nie ucierpiał” – poinformował rzecznik pomorskiej Państwowej Straży Pożarnej Tadeusz Konkol.
Ok. 80 razy interweniowali strażacy w nocy z poniedziałku na wtorek po nawałnicach, które przeszły przez Opolszczyznę. Wyjeżdżali głównie do powalonych drzew. Według energetyków bez prądu do godz. 7.30 było 3,9 tys. odbiorców w regionie.
RIRM/PAP