Boliwia: Płonie 150 tys. hektarów lasów i łąk
Pożary lasów i łąk w Boliwii objęły już 150 tys. hektarów – podały władze Boliwii, jednego z najbardziej zalesionych krajów Ameryki Łacińskiej. Do pożarów doszło na obszarach, gdzie dokonywano wcześniej masowego wyrębu lasów pod uprawy.
„Źródłem większości tych pożarów były podpalenia” – poinformował w czwartek wiceminister obrony cywilnej Juan Carlos Calvimontes.
„90 proc. spośród nich nie powstało same z siebie” – zaznaczył.
Dodał, że w razie wykrycia sprawców, będą oni obciążani kosztami akcji gaśniczej.
Wysokie temperatury i silne wiatry przyczyniły się do rozprzestrzenia pożarów. Najbardziej dotknięta jest centralna boliwijska prowincja – Santa Cruz.
„Pożary dają o sobie znać na całej równinie Chaco i w Amazonii, gdzie żyje najwięcej plemion autochtonicznych” – pisze Reuters.
Na obszarze tym występuje również ogromne bogactwo flory i fauny, w tym – zagrożone gatunki. Żyją tam min. kajmany, jaguary i węże.
W gaszeniu pożarów uczestniczą oprócz strażaków także żołnierze; wykorzystywane są samoloty, z których zrzucana jest woda.
Pożary są częstym zjawiskiem w Boliwii w okresie od maja do sierpnia. Największe pożary w historii Boliwia odnotowała w 2019 r., gdy doszło do spalenia 6,4 mln hektarów na obszarach wiejskich. W 2020 r. pożary zniszczyły 404 527 ha.
PAP