Biały Dom: Twierdzenie, że to USA stoją za protestami w Kazachstanie, to rosyjska dezinformacja
Stawiane przez Rosję zarzuty, jakoby to USA stały za masowymi protestami w Kazachstanie, są szalone i absolutnie fałszywe oraz stanowią część rosyjskiej dezinformacji – oświadczyła Jen Psaki, rzecznik Białego Domu. Wezwała protestujących do pokojowych działań.
„Widzieliśmy niektóre szalone rosyjskie twierdzenia, że za protestami w Kazachstanie stoi USA. Chciałabym więc skorzystać z okazji i przekazać, że jest to absolutny fałsz i ewidentnie część standardowej rosyjskiej dezinformacji, często spotykanej w ostatnich latach” – powiedziała Jen Psaki w odpowiedzi na pytanie podczas briefingu prasowego.
Rzecznik podkreśliła, że USA monitorują sytuację i wezwała „protestujących do pokojowego wygrażania poglądów, a władzę do powściągliwości w reakcji”.
W wielu miastach Kazachstanu trwają masowe protesty, których bezpośrednią przyczyną była podwyżka cen gazu LPG. Dziś demonstranci zajęli lotnisko w byłej stolicy kraju Ałmaty. Obalony został też jeden z pomników wieloletniego przywódcy Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew przyjął dymisję rządu, czego domagali się protestujący, a dziś wprowadził w całym kraju stan wyjątkowy.
PAP