PAP/EPA

Atak dronów na Kreml. Ekspert ds. bezpieczeństwa: Pseudo-zamachy na życie Putina miałyby być formą pretekstu, aby dokonać bombardowania Kijowa

Ekspert ds. bezpieczeństwa z portalu Defence24.pl, Michał Bruszewski, ocenia, że wybuchy nad Kremlem to prawdopodobnie prowokacja Rosji. Rosyjski reżim podał, że w nocy z 2 na 3 maja Kreml zaatakowały dwa ukraińskie drony. Sprzęt został zniszczony nad kopułą budynku.

Ukraina zdecydowanie zaprzecza, że ma jakikolwiek związek z tą sprawą. Rosjanie twierdzą z kolei, że była to próba zamachu na Władimira Putina. Ekspert ds. bezpieczeństwa, Michał Bruszewski, zaznaczył, że to rosyjska prowokacja, która może być pretekstem do zbombardowania Kijowa.

– Najprawdopodobniej (…) Rosjanie doszli do wniosku, że potrzebują jakiejś formy eskalacji. Ulubionym krokiem Władimira Putina do robienia tego rodzaju eskalacji są wybuchy – paradoksalnie – w Moskwie. W latach 90-tych, żeby sprowokować II wojnę czeczeńską, Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) podkładała bomby w mieście. To jest później wykorzystywane przez propagandę rosyjską. Pseudo-zamachy na życie Putina miałyby być formą pretekstu do tego, aby np. dokonać bombardowania Kijowa, obiektów związanych z administracją Zełenskiego. Sam Miedwiediew po tych rzekomych zamachach stwierdził, że należy zabić prezydenta Ukrainy. Takie wypowiedzi padają wprost – wskazał reporter wojenny.

Rosjanie próbowali zabić Wołodymyra Zełenskiego już na samym początku inwazji. Ataki na życie prezydenta Ukrainy nie udały się, ale – jak podkreśla rozmówca Radia Maryja – do tej karty Rosjanie mogą wrócić.

– Dużo mówi się o ukraińskiej kontrofensywie. Rosjanie kalkulują, że w trakcie kontrofensywy mogą ponieść klęskę. W tym wypadku trzeba wrzucić kolejny bieg propagandy w samej Rosji (…).Rosjanie mieliby „bronić cara i Rosji”. Politycy rosyjscy stwierdzili, że atak na Putina, to atak na Rosję. Kolejną kwestią jest to, że Rosjanom wciąż nie udaje się zdobyć Bachmutu, a z tego, co wiemy, Putin nakazał wojskom rosyjskim i wagnerowcom zdobycie go do 9 maja, żeby mieć sukces propagandowy na froncie. To się nie udało, więc prawdopodobnie chodzi o to, by dokonać jakiegoś bardziej spektakularnego bombardowania i pokazać siłę – powiedział rozmówca Radia Maryja.

Doradca ukraińskiego prezydenta, Mychajło Podolak, wskazał, że sprawców ataku na Kreml nie należy szukać na Ukrainie. Wschodni sąsiad Polski wielokrotnie zapewniał, że broni się tylko na własnym terytorium, włączając w to tereny zaanektowane przez Rosjan.

– Atak na Moskwę nie byłby w interesie Ukrainy. Oznaczałby formę atutu w rękach Putina do rozkręcenia histerii nowej wielkiej wojny ojczyźnianej (…). To wszystko byłoby wojskowym i geopolitycznym bezsensem. Wiele materiałów video, komentarzy, czy szybka reakcja rosyjskich polityków – jakby wcześniej wiedzieli, że dojdzie do takiego incydentu – wskazuje, że Rosjanie to spreparowali – ocenił Michał Bruszewski.

RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl