Amerykański Sąd: Pomnik Katyński w Jersey City do 29 maja nie może zostać przeniesiony
Sąd Federalny w postępowaniu zainicjowanym przez Polonię zadecydował, że Pomnik Katyński w Jersey City do 29 maja nie może zostać przeniesiony z placu Exchange Place.
Polaków popiera kilku członków Rady Miejskiej i wiele organizacji, w tym żydowskich i religijnych. Choć wcześniej burmistrz miasta Steven Fulop nie chciał rozmawiać z Polonią, to po decyzji sądu zabrał głos.
W korespondencji przesłanej działaczom polonijnym napisał, że ws. Pomnika Katyńskiego „narosło wiele nieporozumień i (sprawa – red.) potoczyła się w sposób, jakiego nikt nie oczekiwał”. Burmistrz zadeklarował „racjonalną” drogę rozwiązania problemu.
Polacy są zjednoczeni, będziemy demonstrować, bo czujemy się dyskryminowani – powiedziała Bogusława Huang, dyrektor polskiej szkoły w Jersey City. Nauczycielka podkreśliła, że ten pomnik opowiada młodym pokoleniom historię.
– Jesteśmy dobrymi obywatelami, pracujemy naprawdę ciężko. Tak więc nie czujemy się w tej sytuacji takimi pełnowartościowymi obywatelami Jersey City. To nas bardzo boli. Chciałam podkreślić, że w piątek nauczyciele polskich szkół ze studentami polsko-amerykańskimi będą przy Pomniku Katyńskim. Zapraszam media od godz. 07.00 do 09.00. Ponadto będzie demonstracja przed City Hall w sobotę od godz. 13.00. Musimy pokazać swoją siłę, bo jeżeli burmistrz Fulop nie chce z nami rozmawiać, to będzie widział właśnie w mediach, jaka jest nasza siła i że my coś znaczymy. Jesteśmy Polakami, jesteśmy bardzo wartościową grupą i o tym młode pokolenie wie (…). Chce znać historię i ją zna, dlatego się włącza – powiedziała Bogusława Huang.
Liderzy społeczności polonijnej, m.in. mieszkańcy Jersey City, zarzucają burmistrzowi brak szacunku dla Polaków i wskazują, że naruszył proces regulacyjny w planach przeniesienia monumentu.
Plac, na którym stoi Pomnik Katyński, przyciąga uwagę deweloperów, którzy zamierzają tam stworzyć kosztem 90 mln dolarów park.
Media w New Jersey informowały o powiązaniach deweloperów z burmistrzem i o finansowaniu przez nich m.in. kampanii wyborczej Stevena Fulopa.
RIRM