Amerykańscy senatorowie chcą nowych sankcji wobec Rosji
Grupa amerykańskich senatorów chce nowych sankcji wobec Rosji po tym, jak władze brutalnie tłumią protesty zwolenników Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista ma spędzić w kolonii karnej 2 lata i 8 miesięcy.
W czasie ostatnich demonstracji w obronie Nawalnego zatrzymano w Rosji ponad 11 tys. osób – około 750 ukarano aresztem, a 500 grzywnami na łączną sumę 6 mln rubli.
Działania władz rosyjskich wywołały oburzenie na całym świecie, jednak – zdaniem Kremla – brutalne interwencje policji są uzasadnione.
– Nie ma żadnych represji, są kroki podejmowane przez policję wobec osób łamiących prawo – wobec uczestników nielegalnych akcji – oświadcza rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Zatrzymani, jak informują media, przebywają w fatalnych warunkach. W aresztach przebywa więcej osób niż budynki są wstanie pomieścić.
Działania Kremla nie uległy uwadze Stanów Zjednoczonych. Grupa senatorów – zarówno Republikanów, jak i Demokratów – chce nowych sankcji wobec Rosji. Projekt złożonej już ustawy nakłada na administrację Władimira Putina obowiązek zidentyfikowania, w ciągu 90 dni od wejścia ustawy w życie, osób zaangażowanych w próbę otrucia Aleksieja Nawalnego.
„Rosjanie demonstrują obecnie pokojowo w całym kraju przeciwko uwięzieniu Aleksieja Nawalnego. Zamiast wysłuchania ich słusznych skarg, służby bezpieczeństwa odpowiedziały niepohamowaną brutalnością i aresztowały tysiące osób. Ten ponadpartyjny projekt ma na celu pociągnięcie do odpowiedzialności Putina i osób z jego otoczenia” – mówi Chris Coons, senator Partii Demokratycznej.
Senatorowie obu amerykańskich partii domagają się od prezydenta Władimira Putina natychmiastowego uwolnienia Aleksieja Nawalnego. Z kolei Rosja uważa, że złożony projekt jest niedopuszczalny.
TV Trwam News