fot. twitter.com

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała dwóch Rosjan, którzy promowali Grupę Wagnera

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała dwóch Rosjan, którzy prowadzili w Polsce działania na rzecz Grupy Wagnera. Mężczyźni rozklejali w publicznych miejscach materiały propagandowe. Eksperci podkreślili, że z uwagi na zbliżające się wybory prób destabilizacji sytuacji w Polsce może być więcej.

Od kilku dni w mediach społecznościowych krążyły nagrania, jak dwóch mężczyzn w Warszawie i Krakowie nakleja druki w formacie A5 z napisem: „We are here. Join us”, czyli „Jesteśmy tutaj. Dołącz do nas”. Na druku był również kod QR, który po zeskanowaniu telefonem prowadził do rosyjskiej strony z rekrutacją do Grupy Wagnera.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policja szybko namierzyły i zatrzymały podejrzanych.

– Obaj mężczyźni trafili do prokuratury. Tam usłyszeli szereg zarzutów, m.in. związanych z działalnością na rzecz obcego wywiadu przeciwko RP – wskazał Stanisław Żaryn, pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP.

Rosjanie trafili na trzy miesiące do aresztu. Za kolportowanie materiałów związanych z przestępcami z Grupy Wagnera mieli dostać nawet 500 tys. rubli, czyli 20 tysięcy złotych.

– Wiemy, że działali nie tylko w Polsce i nie mieli polskiej wizy. Mieli wizę innego kraju europejskiego i przez ten kraj do Polski przyjechali – oznajmił Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Rządzący zauważyli, że jest to element wojny hybrydowej i psychologicznej przeciwko polskiemu społeczeństwu. Grupa Wagnera realizuje polecenia Kremla i specjalizuje się m.in. w działaniu dywersyjnym.

– Farma Trolli to był pierwszy projekt realizowany przez Jewgienija Prigożyna, gdzie w świecie internetu dochodziło do różnego rodzaju przekłamań, ingerencji w informacje i budowania nastroju strachu – wyjaśnił dr Sebastian Trojak, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Polskie i litewskie służby twierdzą zgodnie, że na Białorusi przebywa co najmniej cztery tysiące najemników Grupy Wagnera. Trafili oni tam po buncie, do którego doszło 24 czerwca. Rajdem na Moskwę dowodził szef wagnerowców, Jewgienij Prigożyn.

W związku z obecnością najemników na Białorusi, Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło decyzję o wzmocnieniu oddziałów wojska na wschodniej granicy. Łącznie będzie stacjonować tam około 10 tys. żołnierzy. Działania mają charakter prewencyjny.

– Dwie nieduże grupy są bliżej Grodna i Brześcia. Niemniej, absolutnie nie ma mowy o siłach, które byłyby w stanie zrobić poważniejsze działania operacyjne i przemieszczały się w stronę naszej granicy – zapewnił wiceminister Maciej Wąsik.

Z uwagi na zbliżające się wybory parlamentarne w Polsce niewykluczone jest podjęcie kolejnych prób destabilizacji naszego kraju.

– Apeluję, aby korzystać z wiarygodnych źródeł, żeby nie dać się sprowokować do różnego rodzaju sytuacji niebezpiecznych. Czujność, czujność, rozwaga – zaznaczył dr Sebastian Trojak.

Kreml po buncie z czerwca mocno obciął finansowanie wagnerowców, dlatego niewykluczone jest, że ludzie Jewgienija Prigożyna przeniosą swoją działalność dezinformacyjną głównie do internetu.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl