15 października kolejna akcja strajkowa ZNP
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada strajk włoski. Akcja protestacyjna ma się rozpocząć 15 października.
Wiosną, tuż przed egzaminami w podstawówkach, gimnazjach i liceach, ZNP przeprowadziło akcję strajkową.
Liczono na zablokowanie egzaminów, co zmusiłoby rząd do przyznania wszystkim nauczycielom 30-procentowej podwyżki. Egzaminy za zakończenie szkoły podstawowej i gimnazjów odbyły się bez większych zakłóceń. W efekcie tuż przed maturami ZNP przerwał protest i zapowiedział wznowienie akcji po wakacjach. Strajk ma rozpocząć się 15 października.
Nauczyciele nie będą wykonywać dodatkowych zajęć – mówi prezes ZNP Sławomir Broniarz.
– Nie chcemy być wolontariuszami i realizować tych zadań, w których prawo oświatowe mówi, że nie są wprost opisane i przypisane do nauczycieli – zaznacza Sławomir Broniarz.
Nauczyciele nie będą jeździć z dziećmi na wycieczki szkolne, nie będą prowadzić kół zainteresowań oraz zajęć pozalekcyjnych. Nie będą sporządzać sprawozdań z pracy dydaktycznej czy inwentaryzacji obiektów szkolnych.
– To jest katalog zadań, który chcemy przekazać nie tylko nauczycielom, ale poinformować o tym także ministra edukacji narodowej – wyjaśnia prezes ZNP.
Za strajkiem opowiedziało się zaledwie 55 procent z ponad 227 tys. członków ZNP uczestniczących w referendum.
– Nauczyciele nie chcą strajkować. (…) Cieszy nas to nastawienie, bo jest ono z korzyścią dla uczniów i rodziców – napisała w specjalnym oświadczeniu rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska.
Nauczyciele mogli stracić entuzjazm do protestów po tym, jak na poprzednim strajku stracili finansowo. Za ten czas nie otrzymali wynagrodzeń. Środowisko straciło też wizerunkowo. Zapowiedzianej akcji protestacyjnej nie popiera oświatowa „Solidarność”.
– Nie wiemy, jak to będzie wyglądać w praktyce. Liczę cały czas na odpowiedzialność nauczycieli – mówi Olga Zielińska, rzecznik prasowy Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
W wiosennym strajku nie uczestniczyła większość związkowców z oświatowej „Solidarności”. 7 kwietnia związek podpisał porozumienie z rządem, w którym zawarto 16-procentowy wzrost wynagrodzeń. Innym zapisem było wypracowanie nowego systemu wynagrodzeń dla nauczycieli.
Pensje pedagogów uzależnione miałby być od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce – przypomina Olga Zielińska.
– Dla nauczyciela stażysty stawka minimalnego wynagrodzenia zasadniczego miała wynieść 70 proc przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, dla kontraktowego – 85 proc., dla mianowanego – 100 proc., a dla dyplomowanego – 115 proc. – tłumaczy Olga Zielińska.
Podobny postulat zgłasza teraz ZNP. Związek chce powiązać zasadniczą pensję nauczyciela dyplomowanego z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w kraju. Zdaniem politolog Małgorzaty Molendy akcja strajkowa ma szerszy kontekst.
– Trzeba się tutaj doszukiwać tylko i wyłącznie kampanii personalnej pana Broniarza, który szykuje się już do wyborów – ocenia Małgorzata Molenda.
Wybór prezesa odbędzie się podczas zaplanowanego w dniach 21-23 listopada
Krajowego Zjazdy Delegatów ZNP.
TV Trwam News