Wypowiedź prof. dr. hab. inż. Janusza Kaweckiego, przewodniczącego Zespołu Wspierania Radia Maryja przed kancelarią premiera podczas Wielkiego Marszu w obronie TV Trwam w Warszawie.

Kochani, Drodzy Przyjaciele. Witam w tym pierwszym miejscu postojowym. Witam
serdecznie każdą i każdego z Was, którzy tak licznie przybyliście do stolicy,
aby dać świadectwo prawdzie. Wzrokiem nawet nie mogę sięgając objąć wszystkich
ale tym ile nas jest dzięki Wam za to.

 

 

 

Witam serdecznie tych, którzy z różnych
przyczyn nie przybyli tu ale towarzyszą nam modlitwą i towarzyszą nam przez
transmisję z Radia Maryja i TV Trwam a do wszystkich Was kieruje jako słowa
powitania te, które, od których zaczął słynną mowę znany hetman polski do swoich
żołnierzy przed zwycięską bitwą ani mnie ustna góra formułowała z miodu ani tu
oracji trzeba i wywodu, gdzie Bóg, Ojczyzna, swoje skarby święte w archiwa
piersi Waszych chowają zamknięte.

Spoglądam na wprost nad wejściem do tego budynku jest tylko honor i Ojczyzna.
Bóg został zgubiony, nie może tak być i dlatego i dlatego w tych naszych
działaniach, tu pojawiliśmy się po to aby powiedzieć, że nie możemy być jako
katolicy wyeliminowani , nie możemy być traktowani jako ludzie drugiej
kategorii, którzy nie otrzymują tego co wszystkim się należy-jednego miejsca na
multipleksie dla telewizji Trwam. Stąd słuszne było oburzenie społeczne, stąd
zaczęły się protesty pisane do Krajowej Rady ale szczęśliwie nie tylko do
Krajowej Rady pisane były w kopii do Radia Maryja i stąd manipulacja odnośnie do
otrzymanych listów, protestów, uprawiana przez Krajową Radę nie zdała egzaminu.

Mogliśmy jednoznacznie powiedzieć, że ta liczba protestujących rosła, że na
wczoraj jest ich ponad 2mln 100tys. a nowe dopływają. Ale jeśli te informacje
możemy przekazać tylko przez niektóre nasze katolickie media – bo w innych są
one zatrzymywane manipulowane – to co nam zostaje, wychodziliśmy we wspólnocie
we wspólnocie tych którzy widzą tę nieprawość na ulice miast, aby się tam
pokazać, że jesteśmy, że protestujemy, że chcemy mieć telewizję Trwam na
multipleksie, a im jej nie damy zniszczyć. I co? I to też było manipulowane i te
marsze w poszczególnych miastach. Gdybyśmy zrobili mapę polski to zobaczylibyśmy
ile dużych, małych i średnich miast polski było objęte tymi marszami. One nie
przebiły się przez informacje.

Trzeba więc było przyjechać tutaj i w stolicy powiedzieć i przejść przed ten
gmach i przed ten następny, z których to gospodarzy tych gmachów nadania
ustanowiona została Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zabraniająca TV Trwam
wejścia do multipleksu. Nic więc dziwnego, że ten marsz gromadzi nas w jedności,
takiej jedności nam potrzeba Bogu dziękujmy ze te marsze gromadzą nas w
jedności, a powinniśmy także zauważyć to, ze niedawno w czasie tych marszów mi w
miastach odbywaliśmy pierwszą ważną pielgrzymkę w sprawie TV Trwam do Pani
Jasnogórskiej i tam prosiliśmy ja o opiekę a już owoce tej opieki są widoczne.

To że dziś spotykamy się we wspólnocie i możemy we wspólnocie powiedzieć o
żądaniach już nie prośbach żądaniach, a mam nadzieje ze gdy spotkamy się tak jak
zawsze na do rocznej pielgrzymce Radia Maryja Rodzin Radia Maryja w Częstochowie
to wtedy podziękujemy Pani Jasnogórskiej za to że tę miejsce na Multipleksie
zostało TV Trwam przydzielone. Tego sobie i Wam życzę. A jeśli a jeśli potem na
końcu już po wyjściu z dzisiejszego marszu spojrzycie na informacje zawarte w
różnych mediach to sięgnijcie po TV Trwam zobaczcie co tam z tego marszu zostało
pokazane, w Radiu Maryja przekazane i jeszcze w poniedziałek sięgnijcie po Nasz
Dziennik a tam przeczytacie prawdę o naszym marszu. Tego Wam i sobie życzę.
Szczęść Boże.

Janusz Kawecki