Polskie ślady za oceanem

Wspomnienie o Krzysztofie Janie Michejdzie, światowej sławy naukowcu, chemiku medycznym, pionierze badań nad biochemicznymi metodami zwalczania raka, wieloletnim dyrektorze Narodowego Instytutu Raka w USA (NCI), autorze 15 patentów, z których korzysta dziś cały świat, patriocie i rzeczniku spraw polskich w USA.

Krzysztof Jan Michejda urodził się w 1937 roku w Polsce. Rodzina Michejdów, pochodząca ze Szkocji, osiadła w Cieszyńskiem. W czasie zaborów zaangażowana była w utrzymanie polskości na Śląsku Cieszyńskim w dobie gwałtownej germanizacji. Ojciec Krzysztofa, kapitan II Korpusu, obawiając się represji komunistycznych, zdecydował się nie wracać do Polski po zakończeniu II wojny światowej. Jego żona Janina, córka profesora Maurycego Trybulskiego, założyciela wielu związków hodowców w Polsce, „zapakowała” Krzysia i młodszego Wojtka do kufra, pod stertę węgla i udając Czeszkę, wywiozła ich do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Austrii. Tam też spotkali się z ojcem i po krótkim pobycie w Anglii wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.

Wojna, przeżycia z nią związane i dramatyczna ucieczka wywarły wielki wpływ na małego Krzysia, na jego przywiązanie do wolności, prawdy i głębokiej religijności.

Krzysztof wzrastał w Chicago, zaangażowany w działalność polonijnych organizacji. Tam kształtowała się Jego wrażliwość na ludzkie problemy. Odkrył wówczas, że jego powołanie to niesienie pomocy ludziom chorym.

Po ukończeniu Uniwersytetu Illinois na Uniwersytecie w Rochester uzyskał w 1963 r. doktorat z chemii fizycznej organicznej i jako niespełna 26-latek odbył dalsze studia podoktoranckie pod opieką profesora Paula Bartletta na Uniwersytecie Harvarda.

Doktor K. Michejda rozpoczął następnie pracę dydaktyczno-naukową na Uniwersytecie Nebraska, gdzie wkrótce stał się najmłodszym profesorem. Jego artykuły i publikacje w zakresie karcinogenezy (procesu powstawania raka, podczas którego zdrowe komórki przekształcają się w rakowe) i mutagenezy (procesu mutacji – zmian w łańcuchu DNA) szybko zwróciły uwagę ówczesnych sław świata nauki zarówno w USA, jak i w innych krajach. Wynikiem tego było zaproszenie na dwuletni staż do ETH w Zurychu w Szwajcarii u noblisty, profesora Vladimira Preloga. Później doktor K. Michejda wspominał ten pobyt w Szwajcarii jako najbardziej inspirujący oraz jako punkt zwrotny w jego zainteresowaniach naukowych w kierunku biochemicznych sposobów zwalczania raka. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych pracował w National Science Foundation i otrzymał propozycję przyłączenia się do zespołu naukowców skupionych w Narodowym Instytucie Raka (NCI) w USA. Tam doktor Michejda przyczynił się do poszerzenia zainteresowań zespołu karcinogenezą i możliwością wykorzystania jej w terapii raka.

Od 1978 r. jako promotor i szef departamentu zajmującego się molekularnym podejściem do projektowania leków zwalczających raka dr K. Michejda przyczynił się do odkrycia i zastosowania w terapii zarówno antyraków (środków, które są w stanie wybiórczo niszczyć komórki nowotworowe), jak i antywirusów (środków, które wybiórczo niszczą wirusy).

To Jego badania przyczyniły się zasadniczo do poznania mechanizmów metabolizmu i reakcji DNA na szereg środków antyrakowych. Charakterystyczne dla Niego wielokierunkowe podejście do zrozumienia problemu raka czy HIV wyznaczyło kierunek dalszych badań w tej dziedzinie.

Sukcesem K. Michejdy było zastosowanie strategii małych molekularnych środków cytotoksycznych, szczególnie tych, które miały charakter wpływający na DNA. Pionierskie odkrycia profesora K. Michejdy inspirowały Jego własny zespół oraz wielu innych badaczy do niekonwencjonalnego podejścia przy projektowaniu środków antyrakowych, których zadaniem było atakowanie określonych słabych stron komórek rakowych lub wirusów. Opracował On całą grupę leków molekularnych na bazie koncepcji naprawy DNA. Do tych środków zalicza się Imidazoacridon, bardzo obiecujący lek antyrakowy i anty-HIV.

Genialność profesora K. Michejdy polegała na zdolności łączenia szeregu dyscyplin naukowych. Będąc erudytą o olbrzymiej wiedzy ogólnej, szybko stał się siłą napędową zespołu uczonych. Był chemikiem medycznym i molekularnym biologiem pośród chemików. To właśnie głęboka wiedza połączona z niesłychaną osobistą skromnością sprawiały, że ten wrażliwy badacz i uczony był zawsze postrzegany przez innych, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i za granicą, jako przyjaciel i inspirator do dalszych badań. Opublikował ponad 150 prac w najważniejszych periodykach naukowych. W Instytucie Zdrowia (National Institute of Health – NIH) zostawił po sobie 15 patentów, z których do dziś korzysta cały świat. Jakość i nowatorskość Jego prac powodowała, że wielu wybitnych uczonych widziało Go w rzędzie przyszłych noblistów.

Profesor Michejda zasiadał w wielu kolegiach i radach instytucji naukowych i wydawnictw o wybitnej randze, sam przyczyniając się zasadniczo do powołania wielu z nich. Pasją poznania i badań służących człowiekowi zarażał wszystkich dookoła, pozostając szlachetną, skromną i miłą osobą do ostatnich swych chwil, co stało się legendą wśród tych, którzy Go znali, z Nim pracowali i od Niego się uczyli, jak żyć i jak pracować, jak prowadzić badania, jak być po prostu człowiekiem.

9 stycznia br. Krzysztof Michejda prosto ze swego ukochanego instytutu miał lecieć samolotem do Grand Rapids w stanie Michigan, gdzie miała się odbyć narada najwybitniejszych specjalistów na temat strategii zwalczania i terapii raka, wśród których był fizycznie i w przenośni duszą i sercem, gdy Jego własne serce przestało bić.

Żona profesora Michejdy, Maria, wybitna badaczka komórek macierzystych uzyskanych z naturalnych poronień, doradca Papieży Jana Pawła II i Benedykta XVI w zakresie problematyki związanej z komórkami macierzystymi, ufundowała stypendium im. dr. Krzysztofa Michejdy, którym zarządza Fundacja Kościuszkowska. Przeznaczone jest ono dla młodych polskich naukowców przybywających do Stanów Zjednoczonych.

To właśnie ten ostatni, patriotyczny rys tego wielkiego Polaka każe nam pamiętać o Krzysztofie Michejdzie jako o wielkim Polskim Sercu, które skromnie, lecz walnie przyczyniło się do wielu polskich spraw. Polacy przybywający do USA mogli liczyć na Jego pomoc. Wielu wybitnych i mało znanych uczonych zatrzymywało się w Jego domu, gdzie przyjazna atmosfera „czyniła cuda”. Niestrudzenie pracujący dla Polski, dla odzyskania przez nią niepodległości stał się inspiracją dla wielu, również dla piszącego te słowa. Jego mądrych słów chcieli słuchać wielcy prezydenci amerykańscy, jak Ronald Reagan czy George Bush senior. Wśród polityków byli też animatorzy polityki zagranicznej USA, senatorowie, kongresmeni. Wielu polskim politykom przybywającym do Stanów profesor Michejda otwierał drzwi do kół politycznych i związków zawodowych. Przyczynił się też do powstania biura „Solidarności” w Brukseli, wokół Niego skupiało się wpływowe środowisko przyjaciół „Solidarności” w Waszyngtonie. Polonia chętnie korzystała z pomocy Profesora, a Polska… Polska tego swego wspaniałego Syna nagrodziła najwyższymi odznaczeniami nadanymi Mu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Cześć Jego Pamięci!

Nabożeństwo żałobne odbędzie się dzisiaj w kościele pw. Karola Boromeusza w Warszawie o godz. 13.30, a później nastąpi odprowadzenie prochów do grobu rodzinnego na cmentarzu Powązkowskim.

Krzysztof Zawitkowski
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl