Polscy łyżwiarze szybcy rozpoczęli przygotowania do sezonu
Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego poinformował, że polscy łyżwiarze szybcy rozpoczęli przygotowania do kolejnego sezonu, pomimo że poprzedni dopiero się zakończył.
Polscy łyżwiarze szybcy rozpoczęli przygotowania do kolejnego sezonu. Jak wskazał Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, obecny sezon pokrywa się z igrzyskami olimpijskimi.
– Ten będzie wyjątkowy, bo przecież mamy igrzyska olimpijskie, a wcześniej kwalifikacje do nich. Jesteśmy skupieni i zmotywowani, bo wiemy, że czeka nas ciężka robota, którą musimy dobrze wykonać – wskazał Szymon Palka, reprezentant Polski.
W drugiej połowie kwietnia przygotowania rozpoczęła męska kadra, która jest prowadzona przez trenerów Witolda Mazura oraz Artura Wasia.
– W poprzednim sezonie pouciekało nam dużo rzeczy. Zawodnicy łapali wirusa, były przerwy w treningach, zresztą w ogóle późno zaczęliśmy. Teraz chcieliśmy tego uniknąć i już w połowie kwietnia rozpoczęliśmy przygotowania. Zaczęliśmy od testów wydolnościowych, później też byliśmy na długiej przejażdżce rowerowej, niezbyt intensywnej. W pierwszej części sezonu ta niska intensywność ćwiczeń dominuje, ale robimy też wprowadzenie do mocniejszych treningów – mówił trener Witold Mazur.
Poprzedni sezon minął pod hasłem pandemii SARS-CoV-2.
– Pandemia trochę pokrzyżowała nam życie, ale też nauczyła nas pokory i odpowiedzialności. Za dziesięć miesięcy igrzyska, za siedem miesięcy kwalifikacje, więc jest naturalne, że jesteśmy na tym celu skoncentrowani. Jestem zadowolony ze startów, choć nie do końca mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z wyników. Udało się wystartować w mistrzostwach świata, tryb startowania został podtrzymany i nie mamy dzięki temu dwuletniej przerwy od startów międzynarodowych – skomentował Marcin Bachanek, reprezentant Polski.
– Mam nadzieję, że ten sezon będzie lepszy od poprzedniego, że będziemy dużo wyjeżdżać i nie będziemy zamknięci w bańce – dodał Szymon Palka.
Przygotowania do sezonu dla polskich zawodników rozpoczęły się w Centralnym Ośrodku Sportu Cetniewo we Władysławowie.
– Później pojedziemy prawdopodobnie za granicę, gdzie będziemy wykonywać pracę tlenową, głównie jeżdżąc na rowerze. Później dokładamy do tego wrotki i już zaczynamy powoli wracać do naszych naturalnych ruchów, jak na torze łyżwiarskim. Będę zadowolony, jeśli dostanę się na igrzyska olimpijskie. Indywidualnie chciałbym być w czołowej piętnastce, ale myślę jeszcze o drużynie, w której musimy wejść w buty naszych kolegów Konrada Niedźwiedzkiego, Jana Szymańskiego i Zbigniewa Bródki, co jest naprawdę trudnym zadaniem, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, abyśmy ich godnie zastąpili – podsumował Szymon Palka.
Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego/Sport.RIRM
