Płotki na ławie oskarżonych

Po kilkunastu latach śledztwa w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały,
komendanta głównego policji, na ławie oskarżonych zasiadło dwóch gangsterów –
Andrzej Z. „Słowik” i Ryszard Bogucki. Są oni oskarżeni o współudział w
zamordowaniu byłego szefa policji. Nadal toczy się śledztwo dotyczące
domniemanego zleceniodawcy polonijnego przedsiębiorcy Edwarda Mazura. Proces
będzie niezwykle trudny, ponieważ nie żyje główny świadek oskarżenia Artur
Zirajewski, zmarły w niejasnych okolicznościach.

Rozprawie w warszawskim sądzie okręgowym towarzyszyły szczególne środki
bezpieczeństwa. Gangsterów wprowadzono na salę sądową w asyście antyterrorystów.
Wchodzącym na rozprawę przeszukiwano torby. Zaostrzone środki ostrożności to
efekt niejasnej śmierci głównego świadka oskarżenia Artura Zirajewskiego czy
wcześniej zamieszanego w tę sprawę Jeremiasza „Baraniny”
Barańskiego.
Odczytywane przez ponad dwie godziny liczące kilkadziesiąt stron
uzasadnienie aktu oskarżenia potwierdziły wcześniejsze komentarze, że na ławie
oskarżonych zasiadły płotki, a kilkanaście lat śledztwa nie pozwoliło ustalić
sprawców i wyraźnie wskazać zleceniodawców zabójstwa.
Znane są jedynie
ustalenia techniczne, choćby to, że zabójca strzelił Papale prosto w czoło, a
jego zgon był natychmiastowy oraz, że zabójca strzelał najpewniej z rewolweru,
ponieważ nie odkryto łuski od pocisku. – Zabójca miał ciemne spodnie i kurtkę –
co widział z okna świadek, Wietnamczyk. Ani on, ani inni świadkowie nie
zauważyli jednak szczegółów pozwalających na identyfikację zabójcy – przyznawał
prokurator Jerzy Mierzewski. Dodał, że żona Papały zapamiętała mężczyznę, który
ją mijał już po strzale; miał nim być Bogucki, który obserwował miejsce mordu.
Prokuratura przypuszcza jedynie, że zabójcą mógł być Rafał K. Został on
zastrzelony, zanim zdołano go przesłuchać. Jeden ze świadków miał widzieć na
miejscu zbrodni rosyjskiego gangstera Siergieja S.
Prokuratura oskarża
Andrzeja Z. „Słowika”, gangstera z grupy pruszkowskiej, o nakłanianie Artura
Zirajewskiego do zabójstwa Papały za 40 tys. USD. Na innym członku gangu
pruszkowskiego Zbigniewie Boguckim ciąży zarzut obserwowania miejsca zabójstwa
byłego szefa policji i nakłaniania w 1998 r. za 30 tys. USD Zbigniewa G. do
zabójstwa Papały. Obaj odsiadują już wyroki za inne przestępstwa.
Podstawą do
oskarżenia gangsterów były m.in. zeznania Zirajewskiego. Miano się do niego
zwracać na spotkaniu gangsterów, czy może zabić „dużego psa z Warszawy”. Podczas
śledztwa, w którym początkowo zaprzeczał udziałowi w tej sprawie, nie potrafił
jednak wskazać, kto miał mu to powiedzieć. Podał natomiast inne szczegóły.
Zdaniem prokuratury, jego zeznania potwierdzono „na tyle, na ile było to
możliwe” relacjami innych świadków.
W toku procesu zamierza je podważyć
obrona oskarżonych. – Będziemy się starali wykazać, że zeznania nie są
wiarygodne – mówił dziennikarzom mecenas Jerzy Milej, obrońca „Słowika”. –
Zarzuty są bardzo poważne, ale łatwiej jest prokuratorze zarzut przedstawić niż
go udowodnić. My mamy nadzieję, że to się prokuraturze nie uda – dodał.
Obaj
oskarżeni nie przyznają się do winy. – Nie wiem, kto zabił Marka Papałę i kto
zaplanował to morderstwo – mówił w sądzie Andrzej Z. – Nie uczestniczyłem w
spotkaniu w hotelu Marina, gdzie jakoby rozmawiano o zabójstwie pana Papały –
twierdził gangster. Wycofał tym samym swoje wcześniejsze zeznania, w których
stwierdzał, że uczestniczył w tym spotkaniu, podczas którego polonijny
przedsiębiorca Edward Mazur z Chicago miał go zapytać, czy zna kogoś, kto by się
podjął zabicia Papały. Według „Słowika”, takie zeznania były efektem układu z
prokuraturą, która miała uchylić areszt i wycofać zarzuty wobec niego.
Zaprzeczył, że znał Mazura i że się z nim spotkał. – Zirajewskiego nie znałem;
zobaczyłem go po raz pierwszy na konfrontacji – dodał Z.
Do stawianych
zarzutów nie przyznał się również Bogucki, który zwrócił się do sądu o
wymierzenie mu albo kary dożywocia bez możliwości warunkowego zwolnienia, albo o
uniewinnienie. Gangster chce w tym procesie udowodnić, że „nie jest
wielbłądem”.
Podejrzanym o zlecenie zamordowania Papały jest Edward Mazur.
Wskazują na niego zeznania Zirajewskiego. W łódzkiej prokuraturze wciąż trwa
śledztwo w tej sprawie. Dotychczasowe starania o ekstradycję Mazura się nie
powiodły.
Jak ujawnili wczoraj prokuratorzy, FBI przekazało im informację, że
Mazur podjął działania, aby inni świadkowie za pieniądze zdyskredytowali
obciążające go zeznania Zirajewskiego. Przedsiębiorca miał nawet w tej sprawie
opłacić odpowiednim osobom przelot do USA. Akcję przerwało jego aresztowanie w
związku z procesem ekstradycyjnym.

Zenon Baranowski

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl