Moskiewski scenariusz

Jeszcze nie jest za późno, aby zmienić napisany w Moskwie scenariusz
obchodów siedemdziesiątej rocznicy zbrodni ludobójstwa dokonanej na bezbronnych
polskich jeńcach w 1940 r. przez państwo rosyjskie zwane wtedy Związkiem
Sowieckim. W Katyniu, Miednoje, Charkowie, Bykowni, Kuropatach oraz w wielu
innych jeszcze miejscach kaźni na całym ogromnym obszarze „imperium zła” zostały
wymordowane elity Rzeczypospolitej: oficerowie i generałowie Wojska Polskiego,
lekarze, prawnicy, księża, profesorowie wyższych uczelni, nauczyciele, leśnicy.
Symbolem ludobójczego mordu sowieckiego stał się Katyń pod Smoleńskiem.
Kiedy
w kwietniu 1943 r. premier rządu RP generał Władysław Sikorski zwrócił się do
Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o wyjaśnienie, kto jest mordercą polskich
jeńców, Stalin natychmiast zerwał stosunki dyplomatyczne Rosji z Polską. Pomówił
nawet generała Sikorskiego, że kolaboruje z Hitlerem!

 Rosjanie przez pół wieku kłamali i fałszowali fakty o zbrodni.
Przyznali się dopiero po upadku Związku Sowieckiego, kiedy nie było już możliwe
dalsze oszustwo. Ale nadal Rosjanie nie chcą udostępnić Polsce archiwów NKWD,
nadal nie chcą ujawnić najważniejszych, podstawowych danych na temat
wymordowania elity polskiej inteligencji w latach II wojny światowej. Tak więc
nie znamy dotąd całej pełnej listy ofiar. Być może, podkreślam, być może na
podstawie historycznych przesłanek ogólna liczba może sięgać nawet 60-70
tysięcy. Wiadomo, że w samym Katyniu strzałem w tył głowy nad dołami śmierci
oprawcy z NKWD zabili „tylko” 4,5 tysiąca ofiar. Nie wiemy też, kiedy nastąpiła
pierwsza egzekucja polskich jeńców. Rosjanie nie chcą ujawnić tej daty. Wreszcie
Rosja nie chce udostępnić nam danych, gdzie znajdują się miejsca egzekucji
Polaków. Wiadomo również, że w archiwach NKWD w Moskwie przechowywane są
dokumenty należące do zamordowanych Polaków. Tego Rosjanie też oddać nie
chcą.
Szef obecnego rządu rosyjskiego, a były funkcjonariusz KGB, Władimir
Putin zaplanował swój własny, moskiewski scenariusz rocznicowych obchodów w
Katyniu. Premier Donald Tusk według tego scenariusza ma być ustawiony obok
Putina w Katyniu i ma w ten sposób „firmować” nieodpowiedzialność Rosji za
zbrodnie w świetle prawa międzynarodowego. Najważniejszym elementem tego
scenariusza jest manipulacja, która ma pogłębić podziały między Polakami. Polski
premier i prezydent mają być w Katyniu oddzielnie – 7 i 10 kwietnia, bo taki
scenariusz napisano dla nich w Moskwie. To nawiązanie do najgorszych
antypolskich tradycji niegdyś carskiej, a potem sowieckiej Rosji, aby w sprytny,
cyniczny sposób dzielić Polaków. Znamy to z historii ostatnich 250 lat, jeszcze
z końca XVIII wieku. Dlatego nie wolno biernie i spolegliwie przyjmować
moskiewskiego scenariusza. Nad dołami śmierci w Katyniu, nad grobami
wymordowanych polskich oficerów powinna być tylko jedna delegacja reprezentująca
wszystkich Polaków. Polityka III Rzeczypospolitej wobec obecnej Rosji powinna
być realna i odpowiedzialna, powinna być polską racją stanu. Oddzielny wyjazd do
Katynia dwóch oddzielnych polskich delegacji z prezydentem i premierem – to
ewidentne naruszanie polskiej racji stanu, to uleganie manipulacjom Putina i
jego strategicznej polityce odbudowy imperium rosyjskiego. To jeszcze można
zmienić.

I należy zmienić w Warszawie!
Katyń stał się symbolem nie
tylko zbrodni wymordowania bezbronnych polskich jeńców, ale także nadal jest
symbolem największego kłamstwa komunistycznego związanego z II wojną światową.
To kłamstwo zwalczał wielokrotnie Jan Paweł II. Prawdopodobnie właśnie to było
jedną z przyczyn, że Ojciec Święty nigdy nie został wpuszczony do Rosji, a
wiemy, jak bardzo chciał się tam udać z pielgrzymką. Nie dopuścili do tego
prezydenci Borys Jelcyn i Władimir Putin oraz patriarcha Moskwy Aleksiej II.
Obawiali się, że polski Papież może powiedzieć w Moskwie głośno i prosto w oczy
jedno straszne słowo – Katyń! To słowo Jan Paweł II przypominał wielokrotnie:
„Na Wschodzie pozostał dramat katyński, który do dzisiaj stanowi szczególne
świadectwo walki, jaka wówczas została podjęta. (…) To dramat niewinnej
śmierci – śmierci, która nie powinna ulec zapomnieniu. Tragiczne wydarzenia,
które miały miejsce w Katyniu, Charkowie, Miednoje, są rozdziałem w
martyrologium polskim, który nie może być zapomniany. Ta żywa pamięć powinna być
zachowana jako przestroga dla przyszłych pokoleń”.

prof. Józef Szaniawski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl