By każdy mógł oglądać TV Trwam

Dziś w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie odbędzie się
posiedzenie w sprawie skargi Fundacji Lux Veritatis na decyzję przewodniczącego
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którą odmówił on przyznania Telewizji
Trwam miejsca na multipleksie pierwszym.

Przez wiele miesięcy, odkąd w lipcu 2011 roku otrzymaliśmy informację o
niekorzystnej dla nas decyzji w sprawie udzielenia koncesji na nadawanie
naziemne, dokonujemy analizy zawartości wniosków koncesyjnych oraz samego
procesu postępowania koncesyjnego. Sprawdziliśmy starannie akta sprawy nie tylko
w kwestiach ekonomiczno-finansowych, ale także pod kątem zgodności wniosków
koncesyjnych i wydanych decyzji z Ustawą o radiofonii i telewizji,
rozporządzeniem oraz ogłoszeniem wydanym na podstawie tych przepisów.

Prawo a cyfryzacja w wydaniu KRRiT
Z wielką przykrością stwierdzam, że im dłużej zagłębiamy się w zagadnienia
związane z realizacją procesu cyfryzacji przez KRRiT, tym więcej stwierdzamy
nieprawidłowości, błędów i uchybień. Dziś – w dniu rozprawy przed WSA – z całą
mocą wyrażam przekonanie, iż decyzja KRRiT, którą odmówiono nam miejsca na
multipleksie, była wydana z naruszeniem prawa, a Fundacja Lux Veritatis została
tą decyzją pokrzywdzona.

Krajowa Rada ewidentnie prowadziła postępowanie koncesyjne w taki sposób, aby
przyznać rozszerzenie koncesji ustalonym z góry firmom, a wykluczyć z nadawania
cyfrowego jedynego społecznościowego, katolickiego i niezależnego nadawcę, za
jakiego uznawana jest Fundacja Lux Veritatis emitująca program Telewizji Trwam.
Działanie KRRiT odbywa się w ramach tzw. uznania administracyjnego, czym
zasłania się Krajowa Rada, próbując bronić swojej decyzji. To "uznanie
administracyjne" powinno jednak mieścić się w granicach prawa, co w przypadku
tego postępowania koncesyjnego z całą pewnością nie miało miejsca. Podczas
rozprawy podnosić będziemy ten zarzut, bowiem właśnie rażące przekroczenie
uprawnień w tym zakresie było narzędziem, które pozwoliło na zastosowanie
zarówno błędnej procedury wyłonienia czterech nowych nadawców naziemnych, jak
też błędnej oceny stanu faktycznego. Mogę powiedzieć, że to "uznanie
administracyjne" było w tym przypadku bardzo szczególnie rozumiane przez
członków Krajowej Rady. Pierwszą sprawą jest nieprzeprowadzenie przetargu. Z
uwagi na niezaprzeczalny fakt, potwierdzony przez samą KRRiT, że firm, które
mogły otrzymać miejsce na multipleksie pierwszym, jest więcej niż tych miejsc i
koncesji, organ ten powinien zarządzić przetarg, do czego był zobligowany nie
tylko swoim własnym rozporządzeniem, ale również art. 52 Ustawy o swobodzie
działalności gospodarczej. Po drugie, przed rozpoczęciem procesu koncesyjnego
przewodniczący Krajowej Rady nie określił w sposób precyzyjny i trwały kryteriów
oceny, którymi będzie się kierować przy analizie wiarygodności finansowej
poszczególnych podmiotów. Niezwykle istotne jest również to, że dokonując
"oceny" tej wiarygodności, przewodniczący Krajowej Rady posłużył się jedynie
wewnętrznymi opiniami podległych sobie służbowo pracowników. Nie ma dla nikogo
wątpliwości, że obiektywna ocena wiarygodności finansowej wymaga
specjalistycznej wiedzy ekonomicznej i prawnej. KRRiT miała możliwości prawne, a
nawet obowiązek dokonania tej oceny w oparciu o opinię biegłego z tej dziedziny.
Obliguje do tego kodeks postępowania administracyjnego. Powinna zobowiązywać do
tego również etyka urzędnika państwowego. Przypomnę w tym miejscu, że pan
przewodniczący Jan Dworak wielokrotnie na komisjach sejmowych oraz w mediach
osobiście wyrażał przekonanie, że przeprowadzenie oceny kondycji finansowej
firmy wymaga wysokiej wiedzy specjalistycznej i że on sam takiej nie posiada.
Również w procesie odwoławczym oraz na obecnym etapie – w sądzie – środkiem
dowodowym KRRiT w kwestii finansowej nie jest niezależna, wiarygodna opinia
biegłego, ale wyłącznie opinia pozostających w stosunku podległości służbowej
pracowników. Prowadzi to do konkluzji, że organ koncesyjny nie realizuje procesu
koncesyjnego w sposób jednoznacznie zdefiniowany i transparentny, gdyż wówczas z
jednej strony nie byłoby możliwe przyznanie koncesji z góry ustalonym spółkom, a
z drugiej strony KRRiT musiałaby umieścić Telewizję Trwam na multipleksie.
Nieograniczone korzystanie z prawa do "uznania administracyjnego" przez KRRiT
rodzi poważne niebezpieczeństwo, że organ ten również w przyszłości podejmować
może uchwały w sposób dowolny i niewynikający ze stanu faktycznego.

Bez koncesji na multipleks
Fundacja Lux Veritatis wykazała również, że działania KRRiT mają charakter
pozorny, stwarzający jedynie wrażenie zgodnego z prawem. Świadczy o tym sprawa
współdziałania przewodniczącego KRRiT z prezesem Urzędu Komunikacji
Elektronicznej przy przyznawaniu częstotliwości dla nadawców. Przypomnę, że
decyzja o rozstrzygnięciu postępowania, którym nadawcom KRRiT przyzna miejsce na
multipleksie pierwszym, zapadła 29 lipca 2011 roku. Została ona zakwestionowana
przez 5 podmiotów, w tym Fundację Lux Veritatis. W trakcie toczącego się
postępowania odwoławczego, 19 grudnia 2011 roku przewodniczący KRRiT uzgodnił z
prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej te częstotliwości, nie zważając na
to, że są nadawcy, którzy odwołali się od jego decyzji, że postępowanie
odwoławcze trwa, że KRRiT nie rozpatrzyła jeszcze tych odwołań i nie podjęła
decyzji co do ich zasadności. To dokonane 19 grudnia 2011 roku uzgodnienie
doprowadziło do wydania przez UKE decyzji dotyczącej rezerwacji częstotliwości
dla: Eska TV SA, STAVKA Sp. z o.o., ATM Grupa SA i Lemon Records Sp. z o.o.,
pomimo tego, że podmioty te nie posiadały jeszcze koncesji na nadawanie w
systemie DVB-T – bowiem decyzja z lipca 2011 roku nie była ostateczna. Nasuwają
się zatem pytania: czy w świetle przyznania już przez UKE częstotliwości Krajowa
Rada Radiofonii i Telewizji mogła podjąć inną decyzję, rozpatrując odwołania?
Oraz drugie, według mnie niezwykle ważne pytanie: czy pan przewodniczący Jan
Dworak 19 grudnia 2011 roku mógł samodzielnie podjąć decyzję o uzgodnieniu
częstotliwości, jeżeli uchwała KRRiT i wydanie ostatecznej decyzji w sprawie
wyłonienia nadawców, którym przyznano rozszerzenie koncesji, została podjęta
dopiero miesiąc później – 17 stycznia 2012 roku? Jedyny wniosek, który mi się
nasuwa w związku z tą sytuacją, jest taki, że pan przewodniczący wiedział, iż
wszelkie odwołania, niezależnie od opisanych w nich powodów, zostaną odrzucone,
bo pierwotnie podjęta decyzja musi zostać utrzymana w mocy.

Katolicy a prawo do własnej telewizji
Podjęliśmy walkę w słusznej sprawie i będziemy ją prowadzić tak długo, aż
osiągniemy swój cel. Nie możemy z niej zrezygnować przede wszystkim dlatego, że
oznaczałoby to naszą świadomą zgodę na sprzeczne z prawem działania organów
państwowych. Chcemy żyć w demokratycznym państwie, które przestrzega norm i
zasad oraz szanuje wolę swoich obywateli.
Równe i sprawiedliwe traktowanie wszystkich grup społecznych jest podstawową
zasadą praworządnego państwa. Również katolicy mają prawo do równego traktowania
i nie mogą być pozbawieni prawa do własnej telewizji. Niezaprzeczalnie bardzo
pozytywnym aspektem zaistniałej sytuacji jest to, że w swojej walce nie jesteśmy
osamotnieni. Wykazane przez nas zdecydowanie i determinacja, stanowczość,
cierpliwość i konsekwencja w dochodzeniu do prawdy uświadomiły wielu ludziom, w
jakiej rzeczywistości żyjemy. Narodziło się nowe "pospolite ruszenie", które
obserwujemy nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami. Serdecznie
dziękujemy wszystkim osobom, które podpisały protest w obronie Telewizji Trwam,
a także licznym fundacjom, stowarzyszeniom, związkom, klubom, redaktorom
naczelnym gazet i portali internetowych, formacjom politycznym oraz środowisku
polonijnemu. Jesteśmy również bardzo wdzięczni za poparcie wyrażone udziałem w
marszach, które odbyły się i są nadal zapowiadane w wielu polskich miastach.
Wsparcie to dodaje nam sił, inspiruje i zachęca do dalszych działań. Jak
podkreślałam już wielokrotnie, udzielenie Fundacji Lux Veritatis koncesji na
nadawanie Telewizji Trwam w sposób naziemny cyfrowy ma niezwykle istotne
znaczenie. Oznacza ono bowiem, że każdy będzie mógł za darmo, bez konieczności
załatwiania żadnych formalności, podpisywania długoterminowych umów oglądać
naszą stację na terenie całej Polski. Może właśnie tego tak bardzo obawia się
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji?

Warszawa, 24 maja 2012 roku

Lidia Kochanowicz-Mańk
dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl