Aneksja południowego Libanu?

Inwazja na Liban odbywa się
pod pozorem samoobrony. Zewsząd słyszymy: "Izrael
ma prawo się bronić". Zdominowane przez jednostronną propagandę media ukrywają
jednak prawdziwy powód ataku na Liban, jakim jest faktyczny zabór dużej części
terytorium tego kraju wraz z rzeką Litani, której wody Izrael chce zagarnąć w
pochodzie szerzenia swej hegemonii "od Nilu do Eufratu".

Obecny etap tego pochodu stanowi stworzenie strefy buforowej do chwili przybycia
wojsk międzynarodowych. Najpierw była mowa o wąskim pasie przygranicznym, by
zabezpieczyć Izrael od ataków Hezbollahu, a teraz chodzi o położoną głęboko na
terytorium Libanu rzekę Litani, do której dotarły już wojska izraelskie. Cel
Izraela powinien stać się przejrzysty dla każdego. Chodzi o de facto zabór ziemi,
pod pozorem stworzenia strefy buforowej, tak żeby Izrael mógł pompować wodę z
rzeki Litani i uznać część wzgórz Golan (obszar 25 kilometrów kwadratowych),
prawnie należących do Syrii, za część strefy buforowej na terenach południowego
Libanu.
Obecny etap tworzenia strefy buforowej Żydzi nazywają "czasową okupacją",
ale oficerowie izraelscy już mówią o 70-kilometrowej penetracji wojsk w głąb
Libanu. To trzykrotnie więcej, niż zapowiadano jeszcze niedawno, gdy strefa miała
wynosić 25 km. Warto przypomnieć, że już w 1919 r. Chaim Weizman, przewodniczący
Światowej Organizacji Syjonistycznej, mówił, że "rzeka Litani jest konieczna
dla przyszłego państwa żydowskiego". Tak więc wbrew zapewnieniom propagandzistów
proizraelskich obecny atak na Liban jest "wojną o ziemię", podobnie
jak kiedyś Niemcy walczyli o "Lebensraum".
Grabież wody z rzeki Litani oznacza zysk w postaci 800 mln metrów sześciennych
wody rocznie dla Izraela i takąż stratę dla Libańczyków. Obecnie wzgórza Golan
są źródłem jednej trzeciej wody pitnej używanej w Izraelu, który z pomocą USA
ignoruje rezolucje 242 i 338 Narodów Zjednoczonych, nakazujące zwrot wzgórz Golan
Syrii. Wiadomo, że problem braku wody na Bliskim Wschodzie staje się coraz bardziej
palący. I to jest prawdziwy powód zupełnie nieproporcjonalnej reakcji Izraela
na porwanie trzech żołnierzy izraelskich.
Podobnie wygląda sprawa konieczności obrony Izraela przed faktycznie nielicznymi
siłami Hezbollahu. Nie na darmo kiedyś izraelski generał, Yehoshafat Haykabi,
powiedział, że taktyką Izraela są "fałszywe i wykrętne wypowiedzi", "mgliste
powiedzenia", jak i "gruba przesada" ("gross exagerations").
Trwające obecnie masowe ucieczki ludności na północ od rzeki Litani przypominają
exodus Palestyńczyków w czasie zaboru ich ziemi przez Żydów w 1948 r. i w następnych
latach. Pytanie, czy Narody Zjednoczone będą nadal tolerować zbrodnie Izraela
na Libańczykach i faktyczną zmianę granic na Bliskim Wschodzie w celu stworzenia
nowego porządku politycznego na tym obszarze przez neokonserwatywny rząd USA.
Mając zapewnione poparcie Stanów Zjednoczonych, Izrael zapewne dokona w Libanie
tego, do czego obecnie dąży, ale zaskarbi sobie nienawiść Arabów, zwłaszcza jeżeli
wysiłki obronne Libańczyków razem z Hezbollahem okażą się w tej chwili nieskuteczne
wobec przewagi sił Izraela. Wtedy na jakiś czas "ofensywa na Litani" doprowadzi
do powiększenia Izraela kosztem Libanu. Faktyczne uspokojenie konfliktu w Libanie
i Palestynie wymaga bezpośrednich rokowań USA z Syrią i Iranem oraz odrzucenia
planów budowy "Nowego Bliskiego Wschodu".

prof. Iwo Cyprian Pogonowski,
Blacksburg, USA
www.pogonowski.com

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl